19 listopada służba prasowa Zachodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych FR poinformowała o trwającym przygotowaniu infrastruktury i przezbrajaniu stacjonujących w obwodzie kaliningradzkim jednostek rakietowych Floty Bałtyckiej w nowe systemy przeciwokrętowe (w nomenklaturze rosyjskiej: brzegowe) i balistyczne (operacyjno-taktyczne).

Choć nie sprecyzowano, o jakie typy chodzi, w komentarzach wskazywano na systemy przeciwokrętowe „Bał”, które trafiły do Floty Bałtyckiej we wrześniu br., oraz balistyczne „Iskander-M”, w które docelowo mają zostać przezbrojone wszystkie brygady rakietowe armii rosyjskiej. 21 listopada pojawiła się jednak informacja, że w obwodzie kaliningradzkim – poza wspomnianymi systemami „Bał” – dyslokowano dywizjon systemów przeciwokrętowych „Bastion”, wyposażonych w rakiety o zdecydowanie większym zasięgu i sile rażenia niż „Bał” i zdolnych do realizacji zadań analogicznych do wykonywanych przez systemy „Iskander-M”.

Rozmieszczenie w obwodzie kaliningradzkim nowych systemów rakietowych prowadzi do zasadniczej zmiany sytuacji militarnej w regionie. Systemy „Bastion” – nominalnie przeciwokrętowe – mają możliwość prowadzenia precyzyjnych uderzeń rakietami skrzydlatymi (manewrującymi) do celów naziemnych. Co więcej – ich dyslokacja w obwodzie kaliningradzkim zgodnie z podstawowym przeznaczeniem nie ma militarnego uzasadnienia. Stanowiące uzbrojenie systemów „Bastion” rakiety „Onyks”, przeznaczone są do niszczenia dużych zgrupowań okrętów, w tym zespołów lotniskowców, dla których stosunkowo niewielki Bałtyk nie stanowi akwenu działań (adekwatne do niszczenia jednostek operujących na Bałtyku są systemy „Bał”). W przypadku potencjalnego konfliktu podstawowym zadaniem systemów „Bastion” – podobnie jak systemów „Iskander-M” oraz przesuniętych pod koniec października br. do Bałtyjska dwóch korwet rakietowych projektu 21631 „Bujan-M” uzbrojonych w rakiety „Kalibr” – będzie niszczenie celów naziemnych, głównie na terytorium Polski i państw bałtyckich.

Kwestią otwartą pozostaje rzeczywiste uzbrojenie systemów „Bastion”. Według informacji podawanych przez stronę rosyjską, wersja rakiety „Onyks” przystosowana do uderzeń na cele lądowe dysponuje zasięgiem 450 km (w przypadku „Iskander-M” jest to 500 km), którą to wartość należy uznać za minimalną, obliczoną na „zmieszczenie się” w dopuszczalnych traktatowo limitach. Zwraca uwagę, że pierwsze informacje o „lądowej” wersji rakiety „Onyks” pojawiły się niespełna tydzień wcześniej, po użyciu systemów „Bastion” do uderzeń na cele w Syrii. O ile nie można wykluczyć, że przy zachowaniu pełnej tajemnicy Rosjanom udało się opracować, przetestować i skierować do służby taką wersję rakiety, za wysoce prawdopodobne należy uznać, że w rzeczywistości z systemów „Bastion” odpalane były rakiety „Kalibr” (1500 km). Przemawia za tym fakt, że w nowych typach rosyjskiego uzbrojenia wykorzystujących rakiety skrzydlate, wyrzutnie rakiet „Onyks” umożliwiają również odpalanie rakiet „Kalibr” (jest to standardem m.in. na wszystkich okrętach wprowadzanych w ostatnich latach do służby w Marynarce Wojennej FR). W przypadku zastosowania rakiet „Kalibr” w zasięgu dyslokowanych w obwodzie kaliningradzkim systemów „Bastion” znalazłyby się nie tylko kraje bezpośrednio graniczące z obwodem kaliningradzkim, ale cała Europa Środkowa i akwen Morza Bałtyckiego z większością Skandynawii. Niezależnie jednak od typu rakiety, rozmieszczenie systemów „Bastion” w obwodzie kaliningradzkim sprawia, że postrzegane przez wiele lat jako „game changer” przezbrojenie w systemy „Iskander-M” 152. Brygady Rakietowej nie zmieni już bardziej sytuacji militarnej, co najwyżej poszerzy spektrum rosyjskiego oddziaływania.

Przezbrojenie jednostek rakietowych w obwodzie kaliningradzkim stanowi realizację założeń programu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych FR do 2020 roku (ros. GPW-2020), jednak przez wiele lat nie było traktowane priorytetowo. Od końca poprzedniej dekady rosyjskie władze traktowały rozmieszczenie w obwodzie nowych typów uzbrojenia, szczególnie systemów „Iskander-M”, jako straszak, starając się wywrzeć na kraje europejskie presję w celu niedopuszczenia do rozmieszczenia – m.in. w Polsce – elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej (rakiety „Iskander” w obwodzie kaliningradzkim miały być bezpośrednią rosyjską odpowiedzią na amerykańskie wyrzutnie przeciwrakietowe w Redzikowie). Zaostrzenie stosunków Rosji z Zachodem po zajęciu Krymu i rosyjskiej interwencji wojskowej we wschodniej Ukrainie, a następnie w Syrii wpłynęło jednak na przyspieszenie procesu modernizacji technicznej i systematyczne zwiększanie potencjału militarnego w europejskiej części Rosji.

Reklama

Dyslokowane w obwodzie kaliningradzkim 152. Brygada Rakietowa (Czerniachowsk) i 25. pułk rakietowy obrony wybrzeża (Donskoje), rozwijany obecnie do szczebla brygady, są przezbrajane jako ostatnie tego rodzaju jednostki w armii rosyjskiej. Począwszy od 2010 roku, w systemy „Iskander-M” wyposażono 9 z łącznej liczby 10 brygad rakietowych (do 2020 roku ma zostać sformowana jeszcze jedna brygada rakietowa, równocześnie zaplanowano zakończenie procesu przezbrojenia w systemy „Iskander-M”). Flota Bałtycka jako ostatnia otrzymała także systemy „Bastion”, które w latach 2011–2014 trafiły do wyposażenia dwóch brygad rakietowych obrony wybrzeża Floty Czarnomorskiej (w tym nowo sformowanej na Krymie), a w ostatnich miesiącach do analogicznych brygad Floty Północnej i Floty Oceanu Spokojnego.

>>> Czytaj też: Rosyjskie rakiety obejmą zasięgiem zachodnie obiekty. Putin: Musimy odpowiedzieć na działania NATO

Autor: Andrzej Wilk