Decydująca będzie koniunktura na rynkach akcji.
- Przyszły rok nie będzie łatwy dla debiutantów. Na takim rynku największe szanse mają duże podmioty, które zaoferują inwestorom nie tylko solidne podstawy finansowe i atrakcyjny model biznesowy, ale również płynność swoich akcji. Koniunktura na rynku ofert pierwotnych jest i będzie silnie związana z koniunkturą całej gospodarki i rynku kapitałowego - mówi Tomasz Witczak, wiceprezes UniCredit CAIB Poland.
Od początku roku na rynku głównym GPW zadebiutowało 29 spółek. Trzydziestą firmą będzie dzisiejszy debiutant M.W. Trade, który przechodzi na GPW z NewConnect bez emisji. Trzy inne spółki są na końcowych etapach ofert publicznych. Jeśli się powiodą, mogą pojawić się na rynku jeszcze w grudniu.
Bardzo słabego roku pod względem liczby debiutów spodziewa się DM BZ WBK.
Reklama
- Przewidujemy, że na GPW zadebiutuje między 10 a 15 spółek. W naszej ocenie decyzje o przeprowadzeniu ofert będą uwarunkowane tym, jak wysokie wyceny uzyskają spółki i czy będą one akceptowalne dla zarządów oraz właścicieli - mówi Jan Rekowski z DM BZ WBK.
Dodaje, że obecnie trudno jest sprzedać spółkę przy prognozowanym wskaźniku cena/zysk przekraczającym 10, ale potencjalni debiutanci ciągle mają problemy z pogodzeniem się z niższą wyceną akcji.
- Może się też zdarzyć, że sytuacja gospodarcza zweryfikuje plany inwestycyjne emitentów i pozyskanie kapitału nie będzie celowe lub jego wielkość będzie zmniejszana - mówi Bogdan Duszek, dyrektor wydziału rynku pierwotnego DM BOŚ.
Wojciech Gudaszewski, prezes Wrocławskiego Domu Maklerskiego, spodziewa się, że 2009 rok będzie dla polskiej gospodarki bardzo trudny. To odbije się na wynikach spółek i sytuacji na GPW, gdzie może dojść do kolejnej fali wyprzedaży, a w efekcie rynek debiutów zamrze. WDM zapowiada, że w takiej sytuacji może zrezygnować z pierwotnej emisji akcji dwóch spółek. Jednak, jak zapowiada, na rynek na pewno wejdą trzy firmy, które obecnie notowane są na NewConnect.
Rok 2008, poza spadkiem liczby debiutów (w 2007 roku było ich bowiem 81), charakteryzował się sporą niechęcią firm do ofert publicznych. Aż sześć firm weszło na rynek bez pozyskiwania nowego kapitału, wyłącznie po to, aby znaleźć się w notowaniach. Mogła je skłonić do tego zbliżająca się zmiana wymogów GPW. Od 2009 roku na rynek główny będzie dopuszczać spółki, których kapitalizacja wyniesie co najmniej 10 mln euro. Teraz wymaga 5 mln euro.
- Niektórzy emitenci lub właściciele spółek mogą zdecydować się na wejście na giełdę tylko po to, aby znaleźć się w notowaniach. Nie sądzę jednak, żeby były to częste przypadki - mówi Bogdan Duszek.
Jego zdaniem, takim debiutem mogą być zainteresowane głównie spółki notowane na NewConnect.