W piątek rubel spadł w Moskwie o 0,9 proc. do 39,4840 w stosunku do euro, powiększając tygodniową przecenę rosyjskiej waluty do 6,7 proc. Jest ona teraz na poziomie porównywalnym z notowaniami z września 1999 roku.

Bank Rossiji już dwukrotnie w tym tygodniu zezwolił na większy spadek rubla, poszerzając dopuszczalny korytarz wahań wobec koszyka walut, w skład którego wchodzi dolar i euro. Obecnie dopuszcza on spadek nawet do 10,5 proc.

Jeszcze do niedawna bank centralny sprzedawał obce waluty, aby zminimalizować spadek wartości rubla, co sprawiło, że od początku sierpnia rezerwy zagraniczne Rosji stopniały o 27 proc. No cóż, ale w tym czasie cena uralskiej ropy potaniała aż o 67 proc. do 39,57 dolarów za baryłkę.

Rubel w piątek spadł także 0,7 proc. wobec dolara, którym handlowano w Moskwie po 27,4958 rubli. To stosunkowo niewielka zmiana w tym tygodniu, natomiast w zeszłym tygodniu przez pięć dni rubel zdrożał do dolara nawet o 1,7 proc.

Reklama