Dynamika obecnego kryzysu jest tak duża, że banki centralne zmuszane są do zdecydowanych działań, czego przykładem ostatnie decyzje Europejskiego Banku Centralnego, amerykańskiego Fedu czy Banku Japonii, które agresywnie obniżają oprocentowanie. Czy ich śladem podąży RPP? Polscy ekonomiści coraz mocniej w to wierzą.

Dane makroekonomiczne pokazały, że w listopadzie inflacja spadła do 3,7 proc. z 4,2 proc. w październiku, zmniejszyła się dynamika wzrostu płac, co niepokoiło RPP, a dynamika produkcji przemysłowej okazała się wręcz ujemna.

Przeszkodą może być natomiast gwałtowne osłabienie złotego – pisze „Rzeczpospolita”.