Minister w towarzystwie m.in. dowódcy WOT gen. bryg. Wiesława Kukuły wizytował należącą do państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółkę PCO S.A. w Warszawie. Spotkał się tam z przedstawicielami spółek PGZ, które oferują sprzęt na potrzeby WOT, które są nowym, utworzonym w tym roku rodzajem sił zbrojnych.
Jak powiedział Macierewicz, przedstawiciele wojska i przemysłu mieli w PCO dyskutować o dostawach dla WOT. "To będzie robocze spotkanie. To będzie spotkanie, na którym będziemy musieli sobie jasno, patrząc prosto w oczy, powiedzieć, kiedy, ile i za ile. Dlatego że WOT już są - jeżeli tak można powiedzieć - w rozwinięciu" - powiedział szef MON, wskazując na powołanie pierwszych trzech brygad oraz batalionów na wschodzie kraju oraz na przygotowania do ćwiczeń, które mają się rozpocząć wiosną.
"My chcemy kupować w polskich zakładach. My chcemy, żeby było iunctim (łac. łącznie) i żeby było wzmocnienie wzajemne między rozwojem liczebnym polskiej armii i rozwojem technicznym polskiego przemysłu. My nie chcemy kupować wszędzie na świecie, chcemy kupować w Radomiu, Tarnowie i w polskich zakładach. Ale polskie zakłady muszą te produkty dostarczać w odpowiedniej ilości i o odpowiedniej jakości, i jeszcze w odpowiednim czasie, za odpowiednią cenę" - powiedział Macierewicz.
Dodał, że liczy, iż w tym roku pierwsze kilkanaście tysięcy karabinków MSBS, noktowizorów i innego sprzętu zostanie dostarczonych do WOT. "Bardzo się cieszę, że mogę zaprezentować nowoczesny, a nawet supernowoczesny sprzęt, który podkomendni pana gen. Wiesława Kukuły, czyli żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, będą mieli dostępny, będą mogli mieć na swoim wyposażeniu w najbliższej przyszłości" - mówił szef MON.
Minister był pytany o swoją zapowiedź z 18 stycznia, kiedy mówił, że pierwsze dwa śmigłowce na przełomie stycznia i lutego zostaną dostarczone polskim siłom specjalnym.
"Właśnie przed chwilą, gdy wchodziłem, powiedziano mi, że najpóźniej będzie to marzec tego roku, co oznacza następny miesiąc opóźnienia" – odpowiedział szef MON.
Dodał, że opóźnienie wynika z konieczności dostosowania klauzul dotyczących tajemnicy w Polsce i USA. "Z każdym dokumentem trzeba wędrować przez Atlantyk. To bardzo opóźniło ten proces" – tłumaczył Macierewicz.
18 stycznia, przy okazji przeglądu resortów, Macierewicz zapowiedział, że w tym roku zostanie zakupionych 16 maszyn – po osiem dla wojsk specjalnych i sił morskich. Minister mówił wtedy, że pierwsze dwa zostaną dostarczone siłom specjalnym na przełomie stycznia i lutego, a pozostałe zostaną nabyte w tym roku.
Macierewicz zapewniał też, że WOT nie są tworzone kosztem budżetu na modernizację sił zbrojnych. "Żadna złotówka z budżetu na modernizację armii nie została przesunięta na Wojska Obrony Terytorialnej. WOT powstają dzięki powiększeniu budżetu, a nie dzięki przeniesieniu jakiejś części budżetu" - powiedział szef MON.
Odnosząc się do obaw, że do obrony terytorialnej będą przyjmowane osoby o poglądach skrajnie prawicowych, Macierewicz zapewnił, że tak jak w pozostałych rodzajach sił zbrojnych żołnierze WOT muszą być podczas służby apolityczni i obowiązuje ich zakaz jakiejkolwiek przynależności politycznej.
Minister powiedział też, że żołnierze WOT mają wziąć udział w największych tegorocznych, zaplanowanych na jesień ćwiczeniach wojskowych Dragon, zależy to jednak od oceny wcześniejszego szkolenia. "W zależności od wyników przygotowań wiosennych zobaczymy, w jakiej ilości i jakie jednostki WOT będą mogły być włączone do ćwiczeń Dragon" - wyjaśnił.
Dowódca WOT gen. Kukuła powiedział, że nowa formacja w pierwszej kolejności potrzebuje wyposażenia indywidualnego żołnierzy - np. broni osobistej i urządzeń noktowizyjnych - ponieważ pierwszy rok służby każdego "terytorialsa" będzie poświęcony szkoleniu indywidualnemu. Jak dodał, samochody terenowe, motocykle i quady WOT pozyskało z istniejących zapasów sił zbrojnych.
Prezes PCO Ryszard Kardasz zwrócił uwagę, że ze względu na czas trwania cyklu produkcji dobrze by było, żeby zakończyć formalności z umowami do końca marca, tak by przemysł mógł zrealizować dostawy do końca roku.
Z początkiem roku Wojska Obrony Terytorialnej stały się nowym rodzajem sił zbrojnych obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. Rozbudowa obrony terytorialnej i przekształcenie jej w formację złożoną głównie z ochotników z danego rejonu to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa resortu. WOT mają współdziałać z wojskami operacyjnymi oraz być zdolne do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych.
MON zakłada, że w 2018 r. WOT będą liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, a w roku 2019 - 53 tys. Do tego czasu koszty tworzenia i funkcjonowania WOT rząd szacuje na 3,6 mld zł. W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (dwie na Mazowszu i po jednej w pozostałych województwach). W pierwszej kolejności powstają brygady w Podlaskiem, Lubelskiem i Podkarpackiem oraz cztery bataliony w Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie i Siedlcach. (PAP)