W Państwie Środka nie ma żadnej rywalizacji pomiędzy serwisami. Nie ma też grup użytkowników, których Sina Weibo musiałoby dzielić z konkurencją. Twitter zdominował cały świat, jednak ogromny bądź co bądź chiński rynek nie padł łupem firmy z USA użytkowników – pisze portal Quartz.

Firma z ptaszkiem w logu zmaga się od kilku lat z kryzysem. Tymczasem jej chiński odpowiednik święci triumfy. Weibo zdystansuje Amerykanów pod względem wartości jednego z najważniejszych wskaźników stanu medium społecznościowego: miesięcznej liczby aktywnych użytkowników.

Z ujawnionego w zeszłym tygodniu ostatniego raportu finansowego Weibo wynika, że ma on każdego miesiąca 313 mln aktywnych użytkowników. To zaledwie o 6 mln mniej niż Twitter. Chiński serwis ma od 2014 roku ponad 30-proc. przyrost użytkowników. Twitter nie zanotował w zeszłym roku w tym zakresie znaczących wzrostów. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w następnym raporcie Chińczycyc osiągną już lepszy wynik od Amerykanów.

Weibo dystasuje Twittera także pod względem wyników finansowych. W IV kwartale zeszłego roku firma pokazała znacznie lepsze od oczekiwań liczby. Przychód netto wzrósł o 43 proc. rok do roku do 213 mln dol., podczas gdy zysk netto wzrósł o 125 proc. rok do roku do 43 mln dol.

Reklama

Głównym motorem wzrostu Weibo w ostatnim kwartale 2016 roku była sprzedaż reklam – poinformował CEO firmy Wang Gaofei. To efekt wzrostu zainteresowania reklamodawców urządzeniami mobilnymi oraz portalami społecznościowymi.

Innym atutem Weibo jest jego zawartość. Portal wyewoluował w znacznie większym stopniu niż Twitter. Obecnie jest połączeniem form treści charakterystycznych dla Twittera, Instagrama i Toutube’a.