W poniedziałek radio RMF FM podało - powołując się na dokumenty, do których dotarło, że Ministerstwo Środowiska krytykuje resort energii za niewystarczające działania w sprawie zwalczania smogu. Zastrzeżenia dotyczą m.in. poprawek do ustawy o monitorowaniu jakości paliw używanych do ogrzewania.

Według radia chodzi przede wszystkim o wyeliminowanie węgla brunatnego z powszechnego użycia w przydomowych piecach, bo to właśnie jego spalanie najbardziej wpływa na zanieczyszczenie powietrza. Z dokumentów resortu środowiska wynika też, nie godzi się ono na używanie w projekcie ustawy nazw "ekogroszek" i "ekomiał", bo to potoczne nazwy, które sugerują, że ich spalanie jest bezpieczne.

"Myślę, że konsultacje doprowadzą do kompromisowego rozwiązania. Dążymy do tego - na ile możemy i dysponujemy środkami - by monitorować i wywoływać niektóre zjawiska proekologiczne, ale my się tym zajmujemy bardziej gospodarczo" - powiedział PAP Tchórzewski.

Jak zaznaczył, resort energii podchodzi do kwestii jakości paliw "raczej ewolucyjnie niż rewolucyjnie".

Reklama

Nowe przepisy, jak tłumaczy resort energii, mają ograniczyć napływ niesortowanego węgla do Polski. Chodzi głównie o węgiel zza wschodniej granicy. Do listopada ub.r. do Polski sprowadzono łącznie 7,2 mln ton węgla - najwięcej, bo ponad 4,6 mln ton - z Rosji. Przepisy mają też uporządkować rynek paliw stałych w naszym kraju i pozwolić konsumentom uzyskać informacje, jaki węgiel kupują. Producenci będą zobligowani do posiadania charakterystyki jakościowej przekazywanych do sprzedaży paliw stałych.

Z Rosji napływa do Polski węgiel niesortowany, zawierający zarówno miały, jak i węgiel lepszych gatunków, tzw. gruby i średni, o wyższej wartości energetycznej. Jest on sortowany w Polsce. Po przesortowaniu, miały, stanowiące z reguły 30-40 proc. całości, są sprzedawane po niższych cenach, natomiast tzw. węgiel gruby i średni o dobrych parametrach trafia do ciepłowni i na rynek komunalny. (PAP)

drag/ skr/