Rzecznik SO w Gdańsku Tomasz Adamski poinformował w czwartek, że sąd poszukuje kopii siedmiu nośników. Chodzi - jak wyjaśnił - o kopie laptopów dwojga głównych oskarżonych oraz urządzenia mp3, a także cztery dyski zawierające kopie danych sporządzone na potrzeby jednego z biegłych. Adamski zapewnił przy tym, że SO dysponuje oryginałami tych nośników, a postępowanie ws. Amber Gold nie jest żaden sposób zagrożone.

W środę Radio Gdańsk podało, że "trwają poszukiwania trzech dysków z najważniejszymi dokumentami spółki" Amber Gold. Według informacji rozgłośni gdański sąd, przed którym toczy się proces ws. działalności spółki, ma poszukiwać nośników od miesiąca.

Posłowie PiS z sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold - Joanna Kopcińska i Stanisław Pięta wyrazili w czwartek oburzenie faktem zaginięcia w sądzie części materiału.

"Doszły do nas informacje medialne dotyczące zaginięcia dysków z najważniejszymi dokumentami w sprawie wyjaśnienia afery związanej z piramidą finansową Amber Gold. To, co się wydarzyło, jest skandalem, bo żadne dokumenty nie mogą i nie powinny zginąć, zwłaszcza te, które przekazane są szeroko pojętemu wymiarowi sprawiedliwości - podkreślała Kopcińska.

Reklama

Pytała co właściwie zaginęło w gdańskim sądzie, jakie zawierało dane, w jakich okolicznościach i które konkretnie dyski zostały odnalezione i co się na nich znajduje. "To, co dzieje się wokół tej sprawy, nie pierwszy raz zresztą, budzi nasz poważny niepokój, dlatego chcemy z tego miejsca zaapelować i poprosić pana Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości, o przeprowadzenie kontroli w sądzie gdańskim" - powiedziała posłanka PiS.

Jak dodała, być może rozpatrywanie sprawy Amber Gold powinno zostać przeniesione do innego sądu. "Ta sytuacja potwierdza tylko, iż niezbędna jest reforma sądownictwa, to, aby minister sprawiedliwości mógł w takich sytuacjach reagować w sposób nadzwyczajny" - oceniła Kopcińska.

Pięta nie wykluczył z kolei złożenia zawiadomienia do prokuratury w sprawie zaginięcia nośników. "Jeżeli okaże się, że doszło do nieprawidłowości, to albo my, albo sędziowie wizytatorzy będziemy składać zawiadomienie do prokuratury w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego, to jest niedopełnienie obowiązków albo z art. 239, par. 1, czyli utrudnianie postępowania karnego" - powiedział polityk PiS.

Dopytywany przez PAP dodał, że nie uspokaja go w tej sprawie komunikat rzecznika gdańskiego sądu, że postępowanie dotyczące Amber Gold nie jest zagrożone. "Z tego, co wiemy, to nośniki zaginęły ponad miesiąc temu. Nie wiemy co z nimi się działo, nie wiemy kto jest za to odpowiedzialny. Moim zdaniem kontrola sędziów wizytatorów jest niezbędna" - podkreślił Pięta.

Kopcińska mówiła również, że sąd w Gdańsku nie zezwolił pracownikom komisji śledczej na kserowanie jawnych dokumentów w tej sprawie i zwrócił się do posłów, by niezbędne im kopie wykonali osobiście. Według niej, materiał ten obejmuje 15-16 tysięcy tomów i dla posłów stanowi to znaczne utrudnienie pracy, a być może - wręcz paraliż.(PAP)