Parlament może zakończyć prace nad projektem ustawy wprowadzającej ograniczenia handlu w niedziele do października - tak, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2018 r., uważa minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Podtrzymała też opinię, według której zakaz powinien dotyczyć dwóch niedziel w miesiącu.

"Uważam za rozsądną propozycję etapowania ograniczeń handlu w niedziele i wprowadzenia tych dwóch niedziel, ale są to decyzje po stronie parlamentu. Uważam, że projekt mógłby być przyjęty wcześniej niż do końca grudnia - prace nad tym mogłyby zakończyć się do końca października tak, by od 1 stycznia 2018 r. mógł wejść w życie" - powiedziała Rafalska podczas konferencji prasowej.

Minister zwróciła uwagę, że warto zachować ostrożność, aby w Polsce nie powtórzyła się sytuacja z Węgier. W tym kraju przepisy o zakazie handlu w niedziele zostały wycofane po roku obowiązywania.

"Pamiętam, co się wydarzyło na Węgrzech i nie chciałabym, byśmy przechodzili tę samą drogę, więc jestem ostrożniejsza, ale jako minister rodziny życzyłabym sobie, żeby kobiety nie pracowały w niedziele" - wskazała Rafalska.

Oceniając w marcu br. projekt ustawy autorstwa NSZZ Solidarność, rząd uznał, że warto rozważyć ewentualne etapowe wprowadzanie zmian dotyczących ograniczenia handlu w niedziele, co umożliwiłoby bieżącą analizę skutków społecznych i ekonomicznych nowych rozwiązań.

Reklama

Wcześniej zarówno Elżbieta Rafalska, jak i wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki wskazywali, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zakazu handlu w dwie niedziele w miesiącu. Wicepremier wskazywał, że całkowity zakaz handlu w niedziele nie wchodzi w grę.

Z kolei na początku czerwca przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego Adam Abramowicz przedstawił propozycję ograniczenia handlu w każdą niedzielę do godziny 13:00. Mateusz Morawiecki uznał tę propozycję za "bardzo ciekawą".

Jednakże Alfred Bujara z NSZZ Solidarność w odpowiedzi na nową propozycję poinformował, że związek pozostaje przy swoim projekcie, przewidującym zakaz handlu we wszystkie niedziele. Według niego, obecny projekt zawiera wiele wyłączeń i jeżeli ktoś będzie chciał przeprowadzić niewielkie zakupy, nie powinien mieć z tym problemu, gdyż będą otwarte placówki na dworcach czy na stacjach benzynowych.

>>> Czytaj też: Morawiecki kombinuje, jak obniżyć dług publiczny. Oto najnowszy pomysł ministra