Auta w cennikach na 2009 rok są już o kilka procent droższe. Nie tylko dlatego, że są nowe, ale także ze względu na wyskoki kurs euro, oraz - w przypadku aut z silnikami powyżej 2 litrów - z powodu wyższej o 5 pkt proc. akcyzy.
- Słabnący kurs złotego w stosunku do euro nie daje dużych szans na tańsze samochody w przyszłości - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar.
Obniżki cen będą możliwe, pod warunkiem że złoty się umocni, a sprzedawcy zaczną silnie ze sobą konkurować. Jednak z powodu światowego kryzysu finansowego nikt nie jest w stanie przewidzieć rozwoju sytuacji w tym roku.
Tymczasem - jak wynika z szacunków przygotowanych specjalnie dla GP przez Eurotax Glass's - auto z 2008 roku, kupione w styczniu 2009 r., będzie można sprzedać po trzech latach niewiele taniej niż to z rocznika 2009. Za to historyczne dane pokazują, że już model wyprodukowany i zarejestrowany w styczniu 2006 r. kosztuje dziś ponad 10 proc. więcej niż to samo auto wyprodukowane i zarejestrowane w grudniu 2005 r.
Reklama