Lot z Johannesburga na Świętą Helenę trwał siedem godzin z międzylądowaniem w celu uzupełnienia paliwa w Windhuku w Namibii. Rejsy takie odbywać się teraz będą każdej soboty, zastępując dotychczasowe podróżowanie pasażersko-towarowym statkiem pocztowym St.Helena, który na pokonanie trasy z Kapsztadu na wyspę potrzebuje pięciu dni.

Władze Świętej Heleny miały nadzieję, że regularny transport lotniczy pozwoli zwiększyć liczbę odwiedzających wyspę turystów do 30 tys. rocznie, ale w przypadku cotygodniowego połączenia SA Airlink może to być tylko około 4 tys. Ze względu na konieczność utrzymania niskiej masy samolotu przy startach i lądowaniach na nawiedzanym przez kapryśne wiatry lotnisku liczbę pasażerów ograniczono do 68. Embraer 190 ma w normalnej konfiguracji miejsca dla 100 osób.

Zbudowany kosztem 285 mln funtów port lotniczy na Świętej Helenie oficjalnie otwarto w czerwcu 2016 roku, ale z zastrzeżeniem, że duże odrzutowce pasażerskie nie mogą z niego korzystać.

Na Wyspie Świętej Heleny spędził końcowe sześć lat swego życia jako wygnaniec Napoleon, który zmarł tam w 1821 roku. Jego ostatnia rezydencja Longwood House stanowi obecnie muzeum.(PAP)

Reklama