Warszawa, 30.11.2017 (ISBnews) - LiveChat chciałby pozyskać do akcjonariatu fundusze ze Stanów Zjednoczonych, nadal myśli również o wejściu na jedną z tamtejszych giełd, wynika z wypowiedzi prezesa Mariusza Ciepłego. 
"Myślimy o rynku finansowym w USA. W nowym roku chcielibyśmy rozpocząć rozmowy z zagranicznymi inwestorami, kolejnymi funduszami, które przede wszystkim są zza oceanu" - powiedział Ciepły podczas konferencji prasowej. 
"Nie ma potrzeby prosić inwestorów o pieniądze do spółki. Chcemy wejść na giełdę, a czy będzie to Nasdaq, czy New York Stock Exchange (NYSE), to jeszcze tego do końca nie wiemy. Jesteśmy jedyną spółką SaaS-ową, która zarabia i jest rentowna na tym poziomie i to jest bardzo interesujące dla amerykańskich inwestorów" - dodał prezes. 
Podkreślił, że nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, czy będzie to dual listing, czy przeniesienie notowań akcji na jedną z giełd w USA. 
Prezes powiedział także, że po przekroczeniu w maju poziomu 22 tys. klientów niebawem spółka osiągnięć poziom 30 tys. 
"Myślę, że 30 tys. klientów niedługo będziemy mieli, w perspektywie maksymalnie 2 lat. Jesteśmy bardzo zdeterminowani pod tym względem" - dodał. 
Ciepły powiedział także, że spółka nie ma planów dotyczących akwizycji w Polsce ani w USA. 
"Jesteśmy spokojni jeśli chodzi o nasze finanse i naszą politykę dywidendową" - powiedział Ciepły. 
Wrocławska firma jest jednym z największych na świecie dostawców oprogramowania typu "live chat dla biznesu". Spółka zadebiutowała na warszawskiej giełdzie w 2014 r. 
(ISBnews) 
Reklama
        
    Reklama
        
    Reklama
Reklama
        Reklama
Reklama
        