„To fundamentalny kodeks, który wymaga bardzo długiego czasu opracowania. Projekt przygotowany przez komisję kodyfikacyjną spełnia oczekiwania sformułowane pierwotnie w założeniach. Po pierwszej lekturze tego dokumentu uważamy, że pewne aspekty, które nie były wcześniej przewidziane w założeniach powinny być jednak dodane do tej ustawy” – wskazał Gruza pytany przez PAP o losy projektu nowej Ordynacji podatkowej.
Wiceminister zapewnił, że resort finansów prowadzi "bardzo dobry dialog" z komisją kodyfikacyjną, która przygotowała projekt. „Kończymy prace nad sformułowania dodatkowych oczekiwań, które wychodzą naprzeciw pewnym postulatom pro-gospodarczym, pro-przedsiębiorczym. Mam nadzieję, że projekt zostanie uzupełniony o te elementy i zostanie wniesiony do Sejmu do końca roku” – powiedział.
Jako przykład propozycji, która – jego zdaniem – powinna znaleźć się w przyszłej Ordynacji podatkowej jest instytucja Rzecznika Praw Podatnika. „Z jednej strony musi on być ludzką twarzą fiskusa, a z drugiej powinien mieć funkcjonalności związane z samouczeniem się systemu podatkowego, czyli identyfikować obiektywne przyczyny konfliktowych rozstrzygnięć na linii państwo-podatnik” – uważa wiceminister.
Wyjaśnił, że w sytuacji np. postępowań kończących się negatywnymi wyrokami dla organów skarbowych, Rzecznik powinien być w stanie powiedzieć, czy dany problem wynika z niejasnego przepisu, złej interpretacji dobrego przepisu, niewłaściwego zebrania materiału dowodowego, czy też z błędu na poziomie sądu.
„Gdyby Rzecznik Praw Podatnika był w stanie w taki zobiektywizowany sposób spojrzeć na to, co się niepożądanego wydarzyło, byłby w stanie wydać odpowiednie rekomendacje dla danego obszaru” – powiedział.
„Tego typu instytucja byłaby korzystna zarówno dla podatników, jak i fiskusa. Jego wkład w racjonalizację procesu podatkowego opłaci się wszystkim” - dodał.
Poinformował ponadto, że resort finansów wkrótce przedstawi kilka propozycji zmian w obecnej Ordynacji podatkowej, które będą zmierzały do uszczelnienia systemu. MF chciałoby, aby elementy te znalazły się potem także w docelowej Ordynacji podatkowej.
Minister finansów Teresa Czerwińska zapowiedziała w zeszłym tygodniu, że nowa Ordynacja podatkowa ma trafić do parlamentu do końca 2018 r. Poinformowała, że planowane jest wprowadzenie do projektu instytucji Rzecznika Praw Podatnika, uproszczenia czy wprowadzenie większego zakresu klauzul ogólnych. "Prawo nie musi być tak szczegółowo drobiazgowe w każdym zakresie - czyli większa elastyczność tego prawa. Prosiłam także o to, żeby była większa transparentność, większa zwięzłość tak, żeby ta Ordynacja była aktem niezbyt rozwlekłym" - podkreślała.
Pod koniec października zeszłego roku na stronie internetowej MF opublikowano projekt nowej Ordynacji podatkowej, ustawy ją wprowadzającej, oraz projekty 42 rozporządzeń do nich przygotowane przez Komisję Kodyfikacyjną Ogólnego Prawa Podatkowego. Jej przewodniczący prof. Leonard Etel mówił PAP, że nowej Ordynacji podatkowej przyświecają dwa zasadnicze cele. Pierwszy, to przywrócenie zaufania w relacjach organów podatkowych i podatników.
"Brak zaufania między podatnikami i urzędnikami to obecnie jeden z najważniejszych problemów. Chcemy umożliwić im rozmowę, przywrócić zaufanie w relacjach urzędnik-podatnik" - podkreślił Etel. Dodał, że drugi cel to zmniejszenie kosztów postępowania podatkowego. Jego zdaniem w wielu przypadkach pobór podatków jest za drogi - czasami dochodzi do takich paradoksów, że dochód z podatku jest niższy od kosztów ponoszonych w związku z jego ściągnięciem.
Zgodnie z harmonogramem prac komisja miała dwa lata na przygotowanie zmian, licząc od 13 października 2015 r., czyli przyjęcia przez rząd Ewy Kopacz (PO) kierunkowych założeń. Prace nad założeniami trwały prawie rok.
Jak tłumaczono wówczas, zmianom powinny przyświecać dwa cele. Pierwszy, to zmiana społecznego przekonania, że "organy podatkowe są złe" - dlatego w założeniach zadbano o prawa podatnika w jego relacjach z organami podatkowymi. Drugi – to zwiększenie efektywności realizacji zobowiązań podatkowych.
>>> Czytaj też: Polska przymierza się od dwóch lat do reformy budżetowej