Nad zmianą przepisów pracują politycy PSL. Pomysł koalicjanta przypadł do gustu również Platformie. Podobne rozwiązania od lat obowiązują w Czechach i na Słowacji.

Projekt ustawy legalizuje produkcję 40-procentowego alkoholu z owoców. Rolnik odwoziłby go do koncesjonowanej przetwórni, płacił akcyzę i odbierał alkohol, który byłby zaliczany do produktów regionalnych. I jako taki sprzedawany.

Według Artura Ławniczaka, wiceministra rolnictwa, akcyza powinna wynosić od 10 do 15 zł na litrze.

W tej chwili za wytwarzanie alkoholu bez zezwolenia grozi do roku więzienia. Jeśli z bimbrownictwa uczyni się stałe źródło dochodu, sąd może skazać nawet na trzy lata więzienia. Takie same kary grożą tym, którzy dostarczają aparaturę, udzielają instrukcji i zachęcają do procederu.

Reklama

Więcej w dzienniku Polska The Times.