Informując o tym w niedzielę "Washington Post" i "New York Times" podają także, że premie mają dostać pracownicy tego samego wydziału AIG, który w zeszłym roku doprowadził firmę na skraj upadku.

Doradca ekonomiczny prezydenta Obamy, Lawrence Summers, przyznał w niedzielę w wywiadzie dla telewizji ABC News, że premie są "oburzające". Powiedział jednak również, że rząd niewiele w tej sprawie może zrobić, ponieważ AIG jest zobowiązany wypłacić premie na podstawie kontraktów z pracownikami.

Minister skarbu Timothy Geithner wysłał list w sprawie premii do dyrektora naczelnego AIG, Edwarda M.Liddy'ego stwierdzając, że są one nie do przyjęcia i domagając się renegocjacji umów.

Liddy odpowiedział, że niektóre wypłaty premii będą zmniejszone, ale zaznaczył, że jeśli wysokość premii "będzie przedmiotem ciągłych i arbitralnych zmian dokonywanych przez Ministerstwo Skarbu", utrudni to jego firmie zatrzymanie "najbardziej utalentowanych pracowników".

Reklama

"New York Times" pisze, że wypłacanie wielomilionowych premii przez AIG, firmę korzystającą z pomocy z budżetu, "niemal na pewno wywoła reakcję sprzeciwu wobec rządowych wysiłków na rzecz wspierania Wall Street".

Rząd przeznaczył setki miliardów dolarów na ratowanie banków, co spotyka się z protestami w Kongresie. Republikański senator Richard Shelby powiedział, że pomoc należy wstrzymać i pozwolić bankom upaść.