Na początku grudnia KE opublikowała raport, z którego wynika, że rosyjska propaganda jest bardzo dużym zagrożeniem dla UE, stąd według urzędników UE na walkę z dezinformacją trzeba przeznaczyć większe pieniądze i ustanowić system ostrzegający przed kampaniami dezinformacyjnymi.
W konkluzjach szczytu przywódcy państw członkowskich podkreślili, że rozprzestrzenianie się na dużą skalę dezinformacji m.in. w ramach wojny hybrydowej jest poważnym i strategicznym wyzwaniem dla państw Wspólnoty. Stąd UE wezwała do podjęcia pilnych, długofalowych działań realizowanych "z poszanowaniem praw podstawowych".
W przyjętych konkluzjach podkreślono potrzebę stanowczej, kompleksowej i skoordynowanej reakcji i zaapelowano o "szybkie, skoordynowane" wdrożenie wspólnego planu przeciwdziałania dezinformacji przedstawionego przez KE. Unijni liderzy ocenili, że przyjęcie planu KE pozwoli wzmocnić i skoordynować wspólne reakcje państw członkowskich, zmobilizować sektor prywatny i zwiększyć odporność społeczeństwa na dezinformację.
Przedstawiciele państw członkowskich zaapelowali również o podjęcie szybkich i zdecydowanych działań na szczeblu europejskim i krajowym, które mają służyć zapewnieniu "wolnych i uczciwych wyborów" zarówno europejskich, jak i krajowych.
KE w przedstawionym planie zaproponowała m.in. ustanowienie systemu szybkiego ostrzegania o kampaniach dezinformacyjnych w czasie rzeczywistym. Państwa członkowskie miałyby wyznaczyć krajowe punkty kontaktowe i wymieniać się informacjami. System miałby być ustanowiony w marcu 2019 roku.
Komisja jest zdania, że należy również więcej zainwestować w narzędzia cyfrowe, analizę danych i wyspecjalizowany personel w instytucjach UE oraz w państwach członkowskich. Chce też zmobilizowania do walki z dezinformacją sektora prywatnego, w tym dużych firm internetowych jak Google, Facebook czy Twitter. Jej zdaniem potrzebne jest też podnoszenie świadomości społecznej w tym zakresie, a temu mają służyć specjalne kampanie informacyjne.
Wśród propozycji KE jest także zwiększenie finansowania dla specjalnej grupy w UE, która walczy z rosyjską propagandą (tzw. East Strategic Communication Task Force). Grupa ta zajmuje się głównie kwestiami propagandy i dezinformacji w krajach sąsiadujących z UE na wschodzie oraz w mediach rosyjskich, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych. Grupa zidentyfikowała jak dotąd 4,5 tys. przypadków dezinformacji. KE zakłada, że w przyszłym roku środki na ten cel wyniosą 5 mln euro; w tym roku było to 1,9 mln euro.
Z Brukseli Mateusz Roszak (PAP)
autor: Mateusz Roszak