Autorka reportażu, włoska dziennikarka Maria Grazia Mazzola, od lat 90. specjalizuje się w opisywaniu przestępczości zorganizowanej. W zrealizowanym na Słowacji materiale mówi m.in.: "Te fotografie (...) dowodzą, że dziennikarz śledczy Jan Kuciak, zanim został zamordowany 21 lutego minionego roku, był śledzony i szpiegowany".

Przypomina także, że Kuciak pisał m.in. o kalabryjskiej mafii ‘ndranghecie oraz o aktywności włoskich przedsiębiorców na wschodniej Słowacji, którzy byli w mediach łączeni z mafią. Jeden z nich miał mieć kontakty z byłym już słowackim premierem Robertem Fico.

Agencja TASR cytuje portal liberalnej gazety "DennikN", według którego autorem zdjęć jest były szef wywiadu. Współpracuje on ze śledczymi wyjaśniającymi śmierć Kuciaka i miał zeznać, że zdjęcia zrobił na zlecenie biznesmena Mariana K, który znajduje się w areszcie w związku z oskarżeniami o machinacje finansowe, ale prokuratorzy nie postawili mu zarzutu inspirowania do zabójstwa reportera.

Dziennikarze sugerują, że zdjęcia zaprezentowane w reportażu włoskiej dziennikarki zostały wykorzystane przez mordercę Kuciaka.

Reklama

Kuciak, współpracownik portalu Aktuality.sk, został zabity razem ze swoją narzeczoną Martiną Kusznirovą. Policjanci prowadzą śledztwo, zakładając m.in., że morderstwo związane jest z dziennikarską pracą Kuciaka. We wrześniu 2018 roku zatrzymano i postawiono zarzuty podwójnego zabójstwa czterem osobom. Wśród nich ma znajdować się morderca, który najprawdopodobniej działał na zlecenie Mariana K.

Zabójstwo Kuciaka i jego narzeczonej wywołało na Słowacji największe demonstracje od upadku komunizmu w 1989 roku i doprowadziło do kryzysu politycznego. W konsekwencji z urzędu premiera zrezygnował Fico, którego zastąpił wiceprzewodniczący jego partii Kierunek-Socjalna Demokracja (Smer SD) Peter Pellegrini.