„Główny wniosek – o braku zmowy między sztabem wyborczym Donalda Trumpa i Rosją – po prostu nie mógł być inny” – oświadczyło w poniedziałek MSZ, wyrażając zdziwienie, że sztab prawników, agentów FBI i innych ekspertów potrzebował aż prawie dwóch lat na „zaprzeczenie oczywistej fałszywce”.

Jak podkreślił resort, Moskwa już od pojawienia się pierwszych sugestii o rosyjskiej ingerencji w wybory w USA twierdziła, że są one całkowicie zmyślone, i domagała się podania faktów na ich potwierdzenie. „Śledztwo Muellera także nie przyniosło żadnych dowodów na udział Moskwy w słynnych atakach cybernetycznych i innych próbach +podkopania amerykańskiej dyplomacji+” – napisał resort.

„Miejmy nadzieję, że z czasem w Waszyngtonie zdobędą się na odwagę i oficjalnie przyznają, że nie tylko nie było żadnej +zmowy+, ale wszystkie insynuacje dotyczące +rosyjskiej ingerencji+ są pozbawionym podstaw nikczemnym pomówieniem, wymyślonym w celu wykorzystania w wewnątrzpolitycznej walce w USA” – oznajmiło rosyjskie MSZ.

W piątek Mueller zakończył śledztwo w sprawie ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 roku i przekazał poufny raport końcowy z dochodzenia ministerstwu sprawiedliwości. Od tego czasu nie zlecił oskarżenia kolejnych osób. Podczas swego śledztwa prokurator specjalny postawił w stan oskarżenia ponad 30 osób, w tym z otoczenia Trumpa.

Reklama

Amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości podało w niedzielę, że Mueller nie znalazł dowodów na to, że sztab Trumpa "uczestniczył w zmowie lub koordynował działania" z Rosją w celu wpłynięcia na wynik wyborów prezydenta USA w 2016 roku.

W czterostronicowym liście do Kongresu, przekazanym również mediom, prokurator generalny i minister sprawiedliwości William Barr podkreślił, że raport Muellera "nie oczyszcza" prezydenta z zarzutu utrudniania działań wymiaru sprawiedliwości, lecz "podaje dowody po obu stronach tego pytania".

Prezydent Trump wielokrotnie podkreślał, że nie było żadnej zmowy z Rosjanami w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku. Zarzucał Demokratom i zespołowi Muellera "polowanie na czarownice".(PAP)