Panel arbitrów WTO nie dopatrzył się w działaniach Rosji naruszenia swoich zobowiązań i nie zdecydował się na udzielenie rekomendacji w tej sprawie Organowi Rozstrzygania Sporów (DSB) WTO – doniosła agencja Interfax-Ukraina.

Jak przypomniała, Ukraina oskarżyła w sporze działania Rosji, która w latach 2014-2016 ograniczyła tranzyt ukraińskich towarów przez swoje terytorium zarówno przejazdami samochodowymi, jak i kolejowymi. Według władz w Kijowie działania Rosji mają dyskryminacyjny charakter.

„Grupa ekspertów WTO uznała, że działania Rosji były usprawiedliwione, ponieważ w relacjach między Ukrainą a Federacją Rosyjską mamy do czynienia +z nadzwyczajną sytuacją w stosunkach międzynarodowych+” – wyjaśnił ukraiński portal Europejska Prawda.

Rosja całkowicie wstrzymała tranzyt towarów przewożonych przez jej terytorium z Ukrainy na początku 2016 roku. Władze w Moskwie postanowiły wówczas, że ładunki przesyłane pojazdami samochodowymi z Ukrainy do Kazachstanu powinny być kierowane przez Białoruś, a kolejowe - przez stację kolejową w rosyjskim Smoleńsku.

Reklama

Było to związane z wejściem w życie 1 stycznia 2016 roku umowy między Ukrainą a UE o pogłębionej i całościowej strefie wolnego handlu (DCFTA). To najważniejsza i największa część podpisanej w czerwcu 2014 r. umowy stowarzyszeniowej, której zawarcie było przyczyną wybuchu konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Wejście DCFTA w życie opóźniono o ponad rok ze względu na zastrzeżenia Moskwy.

W swojej skardze do WTO przeciwko działaniom Moskwy władze w Kijowie oceniły, że w pierwszym półroczu 2016 roku tranzyt towarów na rynki Azji Centralnej i Kaukazu spadł o ponad 35 procent, w tym do Kazachstanu o ponad 45 procent.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)