Lubanuer podczas konwencji Koalicji Europejskiej podkreśliła, że przed Polakami w wyborach do PE stoi wieli wybór. "Przez ostatnich 40 miesięcy obserwujemy, jak na naszych oczach rodzi się nowa doktryna polityczna +pisologia+. Zjawisko politycznie niezwykle groźne dla Polski i Polaków" - powiedziała szefowa Nowoczesnej. Według niej "pisologia" opiera się na trzech filarach: "hipokryzji, dzieleniu społeczeństwa i redefiniowaniu kluczowych dla przyszłości demokratycznej słów".

"PiS setki razy podkreślał, że wystarczy nie kraść, po czym rząd Beaty Szydło za nic przyznał sobie gigantyczne nagrody. Do państwowych urzędów, spółek i instytucji wysyłają żądnych kasy i władzy +misiewiczów+, +jannigerów+, +wojciechowskie+, a Jarosław Kaczyński kombinuje, jak nie zapłacić za wykonaną usługę swojemu partnerowi w biznesie z Austrii. Czy to nie jest hipokryzja w czystej postaci?" - pytała Lubnauer.

Według niej, "pisologia" to również dzielenie społeczeństwa na "lepszych i gorszych, godnych i niegodnych, prawomyślnych i nieprawomyślnych". "Jarosław Kaczyński nie potrafi funkcjonować w polityce bez szukania wrogów, dlatego kreuje ich na potęgę. Wrogami są sędziowie, kobiety z czarnych protestów, obrońcy konstytucji spod znaku KOD-u, prezydenci polskich miast, geje, niepełnosprawni, ostatnio zdecydowanie nauczyciele, a zawsze ta straszna opozycja" - podkreśliła Lubnauer. Jak dodał, wrogiem "może zostać każdy z nas, każdego dnia i z byle powodu".

Jako przykład redefinicji kluczowych dla funkcjonowania demokratycznego państwa słów, wskazał m.in. na patriotyzm, który - jak stwierdziła Lubnauer - "według słownika PiS-u równa się prymitywnemu nacjonalizmowi, gdzie każdy kto myśli inaczej, nie jest patriotą". "Według PiS-u godność to buta i pełna pogarda dla myślących inaczej, przekonanie, że oni są gorsi. Wolność to bezwolne funkcjonowanie pod dyktatem Jarosława Kaczyńskiego, a suwerenność to plucie Europie w twarz" - powiedziała liderka Nowoczesnej.