Wytyczne Ministra Zdrowia i Prezesa NFZ nakładają na zakłady lecznicze obowiązek stosowania do zabiegów bodźcowych wyłącznie naturalnych surowców leczniczych.

Tymczasem - jak wykazała kontrola Najwyższej Izby Kontroli - zdarzało się, że zakłady lecznicze do wykonywania zabiegów bodźcowych stosowały zamiast naturalnych surowców ich zamienniki.

Jak informuje NIK „mimo określonego prawnie wymogu, tylko 78 proc. zabiegów bodźcowych wykonano z wykorzystaniem naturalnych surowców leczniczych (takich jak borowina, woda lecznicza czy gazy lecznicze). Natomiast ich zamienniki (np. żel borowinowy, plastry borowinowe, pasta borowinowa, płyn siarczkowy czy techniczny dwutlenek węgla) stosowano w 12 (na 16) skontrolowanych zakładach lecznictwa uzdrowiskowego w co piątym zabiegu bodźcowym”.

"W tej sytuacji pacjent nie może mieć pewności, że podejmowane przez niego leczenie uzdrowiskowe przyniesie spodziewane efekty” – komentuje NIK.

Reklama

Najwyższa Izba Kontroli sygnalizuje, że problemem jest przede wszystkim brak standardów stosowania naturalnych surowców leczniczych oraz procedur wykonywania zabiegów z ich wykorzystaniem. Brakuje też badań jakościowych, które potwierdzałyby skład i właściwości stosowanych surowców naturalnych w zabiegach bodźcowych.

Spośród wydobywanych surowców leczniczych tylko niektóre rejestrowane są jako produkty lecznicze i kontrolowane pod kątem zgodności z Prawem Farmaceutycznym.

„Pozostałe substancje nie podlegają kontroli sanitarnej ani nadzorowi farmaceutycznemu. W tych przypadkach nie ma żadnych uregulowań prawnych dotyczących ich składu czy jakości” – poinformowano.

W Polsce, kontrola właściwości mikrobiologicznych i leczniczych surowców naturalnych wykorzystywanych w celach leczniczych, a po wydobyciu ze złóż i odwiertów - nie została powierzona żadnemu organowi.

W komunikacie NIK czytamy, że w uzdrowiskach „kontrolerzy stwierdzili także przypadki stosowania substancji, które przechowywano w nieoznakowanych opakowaniach, bez określenia nazwy, składu, ilości, pochodzenia i daty ważności”.

Jak wskazano, „w aż 11 skontrolowanych zakładach leczniczych, co czwartemu pacjentowi udzielono świadczeń zdrowotnych niezgodnie z warunkami określonymi przez Ministra Zdrowia i Prezesa NFZ”. „Co dziesiąty pacjent nie otrzymał wymaganej ilości zasadniczych zabiegów bodźcowych z wykorzystaniem naturalnych surowców leczniczych, a co trzeciemu leczonemu w szpitalu - nie wykonano wymaganych badań lekarskich” – dodano.

Lekarze uzdrowisk zobowiązani są do kontroli i oceny jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych oraz monitorowania wykorzystania naturalnych surowców leczniczych. Jak jednak wynika z kontroli, nie wywiązywano się z tego. Podobną postawę prezentowali wojewodowie sprawujący nadzór nad uzdrowiskami.

Dostrzeżono również rozbieżność pomiędzy oświadczeniami lekarzy, stwierdzających brak przypadków wykorzystywania w uzdrowiskach niedozwolonych zamienników, a kontrolą NIK wykazującą ich stosowanie.

>>> Czytaj też: Pacjentom w Polsce brakuje już 500 leków. "Tak źle jeszcze nie było"