Jak mówił w piątek w telewizji CNBC doradca prezydenta USA Donalda Trumpa, amerykańscy i chińscy przedstawiciele podczas tej wizyty wznowią negocjacje.

Dodał, że ogólnie negocjacjami z Chinami będzie kierował Lighthizer i prezydent Trump. Przypomniał też, że w ostatnim czasie chińscy i amerykańscy negocjatorzy rozmawiali przez telefon.

Zapytany o ewentualną datę podpisania porozumienia handlowego między Pekinem a Waszyngtonem Navarro odmówił podania szczegółów, dodając, że wszelkie decyzje będą ogłaszane przez Trumpa bądź Lighthizera.

Wznowienie negocjacji uzgodnili w kuluarach czerwcowego szczytu G20 w Osace Trump z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.

Reklama

Dwustronne rozmowy handlowe załamały się w maju, gdy Waszyngton zarzucił Pekinowi, że próbował wycofać się z przyjętych zobowiązań i zmienić zapisy dyskutowanej umowy handlowej, które zostały uzgodnione we wcześniejszych negocjacjach. Chińczycy mieli wtedy przysłać Amerykanom tekst porozumienia zawierający zmiany w niemal wszystkich kluczowych kwestiach.

Administracja prezydenta Trumpa nałożyła karne cła na chiński eksport, by nakłonić Pekin do zmiany polityki handlowej. Stany Zjednoczone zarzucają Chinom m.in. wymuszanie transferu technologii od amerykańskich firm, nieuczciwe dotacje dla rodzimego przemysłu oraz brak wzajemności w barierach rynkowych.

Pekin zaprzecza tym oskarżeniom i zarzuca Waszyngtonowi protekcjonizm handlowy, a na wprowadzane przez niego karne cła odpowiada taryfami odwetowymi. Chińskie władze deklarowały, że nie chcą wojny handlowej, ale są gotowe "walczyć do końca". (PAP)

ulb/ mc/