Dodał, że "21 mln zł dochodu rocznie wobec tych miliardów przesyłanych na odcinku 660 km to jest zero".
"To jest kwestia po prostu biznesowa. I będziemy starali się doprowadzić do tego - i to jest też nasza strategia, żeby to (przesył gazu przez Polskę do Niemiec - dop. red.) nie odbywało się darmo, jak w tej chwili. Bo w tej chwili ta olbrzymia ilość gazu przesyłana jest przez Polskę - faktycznie rzecz biorąc za darmo. Tak się nie powinno dziać" - tłumaczył.
Pod koniec 2017 roku Naimski mówił, że z tranzytu gazu rosyjskiego do Niemiec gazociągiem jamalskim Polska nie ma żadnych korzyści, ale rząd będzie starał się to zmienić.
Zapewniał, że wygaśnięcie w 2022 r. długoterminowego kontraktu PGNiG z Gazpromem nie musi oznaczać, że przez polski odcinek gazociągu jamalskiego przestanie płynąć gaz rosyjski dla odbiorców Niemczech. "Tyle że chcemy, aby przesył opierał się na rynkowych zasadach" - zaznaczył.
>>> Czytaj też: Gaz-System ma umowę z Amerykanami na agregaty dla tłoczni Baltic Pipe za ok. 550 mln zł