Rekord cenowy padł 11 grudnia br. Za figurkę wykonaną z drewna i waty, przedstawiającą dziewczynkę z zabawkową obręczą, zapłacono na aukcji 250 tys. rubli (równowartość ok. 15,3 tys. złotych). Bardzo poszukiwane są przez kolekcjonerów bombki przedstawiające postacie z radzieckiego film animowanego "Cebulek" z końca lat 50. XX wieku. Szklana figurka pieska z tej serii na aukcji osiągnęła cenę 120 tys. rubli (ponad 7,3 tys. złotych). Koszt całego kompletu, obejmującego wszystkie postacie z filmu, to 600 tys. rubli (ponad 36,7 tys. złotych).

Najwyżej cenione są te zabawki, których nie produkowano masowo, bo nie były zatwierdzone przez specjalną komisję - powiedział dziennikowi "Izwiestija" Siergiej Biełogłazow, redaktor katalogu ozdób choinkowych. Wysokie ceny osiągają też ozdoby wykonane z nietrwałych materiałów, jak wata czy papier, które mogły zachować się tylko w jednym egzemplarzu. Pasja kolekcjonowania radzieckich ozdób choinkowych u wielu ludzi wynika z miłych wspomnień z dzieciństwa; niektórzy szukają konkretnej zapamiętanej z tych czasów zabawki - uważa Biełogłazow.

Wartość, jakiej nabrały radzieckie cacka na choinkę wynika także z tego, że jeszcze w latach powojennych wydmuchiwane były ze szkła i malowane ręcznie. Prócz szklanych bombek robiono, jeszcze od lat 30. i 40. XX wieku, zabawki z kartonu i waty. Właśnie taka wykonana z waty ozdoba przedstawiająca stację arktyczną ZSRR osiągnęła na aukcji pod koniec 2018 roku cenę 75 tys. rubli (prawie 4,6 tys. złotych).

Zabawki, którymi w ZSRR strojono choinki - świeckie, ubierane na Nowy Rok, a nie na Boże Narodzenie - nierzadko bywały odzwierciedleniem swojej epoki, a nawet narzędziem propagandy. Gdy w 1961 roku Jurij Gagarin został pierwszym człowiekiem w przestrzeni kosmicznej, na choinkach zagościły rakiety kosmiczne, satelity i kosmonauci. Radzieckie choinki zdobiono także także szklanymi bombkami z czerwoną gwiazdą, czy w kształcie samolotów.

Reklama

W latach 50. pojawiła się moda na akcenty chińskie. Wiele było jednak zabawek tradycyjnych: postaci z bajek i rosyjskiego folkloru, figurek zwierząt, dzieci okutanych w futra czy jeżdżących na sankach. Szklane bombki pojawiały się od 1946 roku, gdy pracę wznowiła najstarsza w Rosji fabryka ozdób choinkowych działająca w miejscowości Klin.

Boom na ozdoby z czasów ZSRR rozpoczął się przed czterema laty i zaczęli je kupować ludzie zamożni - powiedziała "Izwiestijom" kolekcjonerka Gula Jefanowa-Mingazowa. Szacuje ona, że w Rosji jest dziś około 30 osób, które można nazwać wielkimi kolekcjonerami. Do nich zwracają się z prośbą o udostępnienie zbiorów muzea, które w przeszłości nie gromadziły zabawek choinkowych uważając je coś pomiędzy sztuką ludową i przedmiotami użytkowymi.

Dziś w internecie działają wyspecjalizowane fora zbieraczy, a także oferująca ozdoby choinkowe aukcja Mieszok, w której katalogu jest około 90 tys. kolekcjonerskich przedmiotów. W ciągu ostatniego półrocza na aukcji tej sprzedano 17 tysięcy starych ozdób choinkowych. Zwykle popyt na nie rośnie w okresie tuż przed Nowym Rokiem, a za zwiększonym zainteresowaniem idą w górę również ceny.

Od 1928 roku bożonarodzeniowe choinki były w ZSRR zakazane w ramach walki z religią. W 1935 roku osobistą decyzją Józefa Stalina przywrócono je, ale w ateistycznym państwie choinka stała się symbolem Nowego Roku.

>>> Czytaj też: Bogata Północ będzie musiała wykarmić biedne Południe. Polska może mieć w tym swój udział