4 mln Francuzów nie ma gdzie mieszkać lub mieszka w bardzo złych warunkach, a 1,2 milionom grozi eksmisja, ponieważ nie płacą czynszu – alarmuje fundacja Abbe Pierre w swoim corocznym raporcie na temat bezdomności we Francji. Raport opublikowano w czwartek.

Kryzys mieszkaniowy dotyka w różnym stopniu 15 mln Francuzów. 1,2 mln lokatorów nie płaci czynszu i grozi im eksmisja. Najnowsze oficjalnie dostępne dane za rok 2018 pokazują wzrost o 2,9 proc. przypadków eksmisji we Francji. 36 tys. osób we Francji było eksmitowanych przy udziale policji.

Bezdomność lub warunki mieszkaniowe, które stanowią zagrożenie dla zdrowia dotykają 4 mln Francuzów – wskazuje raport, natomiast warunki mieszkaniowe negatywnie wpływające na życie osobiste i rodzinne 15 mln Francuzów.

Według państwowej Komisji ds. Mieszkaniowych udział wydatków mieszkaniowych w budżetach francuskich gospodarstw domowych na przestrzeni 60 lat wzrósł ponad dwukrotnie: z 11 proc. do 27 proc. obecnie. Dla porównania udział wydatków na żywność zmniejszył się o połowę w tym samym okresie.

Narodowy Urząd Statystyczny INSEE podaje dwa wyjaśnienia tych wyliczeń; z jednej strony wzrost bieżących średnich wydatków mieszkaniowych: o 188 proc. od 1990 r, z rocznym wzrostem o prawie 7 proc. W szczególności dotyczy to czynszów, które wzrosły o ponad 78 proc. od 1990 r.

Reklama

INSEE wskazuje również na wzrost wydatków inwestycyjnych o 114 proc., ze średnim rocznym wzrostem o 4 proc. Wydatki inwestycyjne obejmują zakup nowych mieszkań i gruntów budowlanych, a także prace konserwacyjne i remontowe.

Eksperci od rynku nieruchomości wskazują, że Francuzi coraz częściej inwestują w nieruchomości z powodu atrakcyjnych stóp procentowych i ulg podatkowych.

Wskaźnik inflacji rósł w tym czasie umiarkowanie: o około 2,1 proc. rocznie między 1986 a 2001 rokiem oraz o 1,4 proc. rocznie od 2002 roku i wprowadzenia euro.

Problem mieszkaniowy znalazł się w centrum kampanii wyborczej w Marsylii i Paryżu.

Socjalistyczna mer Paryża Anne Hidalgo, ubiegając się o reelekcję, zapowiada dopłaty do czynszów dla 30 tys. lokali mieszkaniowych, aby cena ich wynajmu wyniosła 20 proc. poniżej ceny rynkowej. Hidalgo obiecuje również zwiększenie puli mieszkań socjalnych o 25 proc. do 2025 r. oraz utrzymanie kontroli cen czynszów i zorganizowanie referendum w sprawie wynajmu w trybie Airbnb, który zdaniem Hidalgo winduje ceny wynajmu mieszkań w stolicy.

W Marsylii, w której stan mieszkań socjalnych określany jest jako katastrofalny, kandydaci na mera prześcigają się w obietnicach inwestycji i poprawy sytuacji mieszkaniowej.

>>> Polecamy: Włochy siedzą na bombie? MFW ostrzega: dług sięgający 135 proc. PKB może jeszcze wzrosnąć