Z budową tunelu kolejowego pod Łodzią nie poradziła sobie jedna firma, a teraz próbuje ją zastąpić druga. Inwestycja łapie jednak coraz większe opóźnienie.
Dla Energopolu Szczecin podpisany w 2017 r. kontrakt na budowę tunelu łączącego dworce Fabryczny z Kaliskim w Łodzi był prestiżowym zleceniem i szansą na zdobycie doświadczenia przy skomplikowanych inwestycjach podziemnych.
Firma, która w czasach PRL słynęła z przebudowy portów, dzisiaj jest bliska upadłości. W ubiegły czwartek komornik miał przeprowadzić licytację jej maszyn. W ostatniej chwili, po dostarczeniu przez Energopol odpowiedniej decyzji sądu, została jednak wstrzymana. Szefowie przedsiębiorstwa wciąż próbują je uratować. Z powodu przestojów w ostatnich miesiącach firma została wyrzucona z kilku kontraktów realizowanych na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W przypadku łódzkiego tunelu formalnie jest jeszcze członkiem konsorcjum wykonawczego, ale jej rola jest już marginalna. Rolę lidera przejęło Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego.