Podczas czwartkowej, codziennej konferencji prasowej gubernator Andrew Cuomo powiadomił o odnotowaniu w ciągu minionej doby 36 zgonów z powodu Covid-19, w porównaniu z 53 w poprzednich 24 godzinach. Było to najmniej ofiar śmiertelnych od prawie trzech miesięcy. O 736 wzrosła liczba nowych przypadków zakażenia (0,2 proc.), utrzymując się na poziomie średniej tygodniowej.

Cuomo pokreślił, że na obecnym etapie epidemii najbardziej aktualnym miernikiem jej przebiegu jest codzienny odsetek pozytywnych wyników testów na Covid-19. Inne wskaźniki odzwierciedlają sytuację z opóźnieniem, na przykład wskaźnik hospitalizacji w dwa tygodnie po liczbie rejestrowanych infekcji.

Gubernator poinformował, że pięć regionów północnej i środkowej części stanu Nowy Jork może od piątku przejść do trzeciej fazy wznawiania działalności gospodarczej i rozluźniania restrykcji. Restauracje będą mogły obsługiwać klientów także wewnątrz. Salony kosmetyczne i masażu otwarte będą z pewnymi ograniczeniami.

Gubernator zapowiedział zezwolenie lokalnym gminom na otwieranie publicznych basenów i placów zabaw. Uwarunkował to oceną tamtejszych władz, że stanie się to bezpieczne i z zachowaniem ustalonych wskaźników zdrowotnych.

Reklama

„Każda miejscowość zadecyduje, kiedy publiczne baseny i place zabaw zostaną otwarte w ich regionie” - podkreślił.

W nawiązaniu do reaktywowania gospodarki przekonywał, że w stanie Nowy Jork następuje to po uwzględnieniu faktów, wskazań naukowców, rezultatów testów, odsetka hospitalizacji, intubacji, możliwości przyjmowana w szpitalach chorych, w tym na oddziałach intensywnej terapii itp.

„Można uczciwie powiedzieć, że u nas wznawianie działalności w najwyższym w kraju stopniu oparte jest na nauce i informacjach. Nie ma w tym żadnej intuicji czy polityki. Patrzymy na statystyki” – przekonywał Cuomo.

Za zdumiewające uznał, że podczas gdy w wielu innych stanach, jak Kalifornia, Floryda, Teksas, czy Arizona, gdzie wznawianiu działalności gospodarczej towarzyszy wzrost liczby przypadków wirusa, w Nowym Jorku jest przeciwnie.

„Tak jest w całym kraju. Jesteśmy wyjątkiem i niesamowitym wyjątkiem. Jak dotąd mamy dokładnie to odwrotne zjawisko. (…) Reaktywowaliśmy gospodarkę; liczby nadal spadają” – zauważył Cuomo. Dodał, że traktował to jako tym bardziej znamienne, gdyż Nowy Jork jest o wiele bardziej zagęszczony niż inne stany i najwięcej ludzi bierze udział w protestach przeciwko brutalności policji. Utrudnia to zachowanie dystansu społecznego.

W trakcie konferencji prasowej gubernator przestrzegał przed przedwczesnym optymizmem. Wirus nie jest bowiem całkowicie wykorzeniony, a jeśli popełni się błędy, epidemia może się nasilić. Wpływ dużych zgromadzeń, jak na przykład demonstracje, na liczbę zakażeń, zaznaczył, może nie być widoczny przed upływem kilku tygodni.

Cuomo, który ma włoskich przodków, odniósł się do żądań demonstrantów w całym kraju o usuwanie pomników, symbolizujących ich zdaniem ludobójstwo i ucisk rdzennej ludności. Dotyczy to m.in. pomnika Krzysztofa Kolumba w Central Parku, czemu Cuomo był przeciwny.

„Posąg pojawił się, aby reprezentować i doceniać wkład włosko-amerykański w życie Nowego Jorku. Dlatego to popieram” – argumentował gubernator.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)