Do ponad 3,7 mln wzrosła liczba Amerykanów, którzy na skutek kryzysu stracili zatrudnienie na pełnym etacie i dzisiaj pracują tylko w niepełnym wymiarze czasu i za znacznie mniejsze pieniądze – pisze amerykański dziennik „New York Times”.





Amerykański rynek pracy jest słaby, ale na pierwszy rzut oka trudno w nim dostrzec jakichkolwiek oznak desperacji. Do zwolnień dochodzi znacznie rzadziej niż podczas poprzednich kryzysów. Stopa bezrobocia pozostaje na umiarkowanym poziomie 5,5 proc.

Dane te jednak maskują rzeczywisty stan rzeczy. Amerykanie coraz częściej mogą pracować tylko w ograniczonym czasie i za znacznie mniejsze pieniądza. I właśnie to zjawisko prowadzi od erozji siły nabywczej konsumentów w USA – podkreśla „NYT”.

Reklama

T.B.