Zdaniem szefa kancelarii Tomasza Arabskiego, urzędy administracji centralnej wydają rocznie na telefony komórkowe ok. 8,5 mln zł. KPRM chce płacone rachunki zmniejszyć o połowę - do ok. 4 mln zł.

Arabski dodał, że obecnie średni miesięczny rachunek za telefon komórkowy w urzędach administracji centralnej to ok. 126 zł; po przetargu kwota ta ma docelowo spaść do ok. 61 zł.

Nowa umowa ma gwarantować przywileje obowiązujące w przypadku kontraktu zawieranego z dużym klientem - lepsze stawki, bezpłatne połączenia wewnątrz sieci i duże zniżki na rozmowy. Koszty mają być stopniowo zmniejszane także poprzez coroczną możliwość negocjowania nowych warunków. Jak mówił Arabski, do tej pory nikt nie negocjował umów z operatorami i nie było to korzystne dla budżetu.

Dodał, że część z urzędów centralnych jest jeszcze związana z operatorami umowami terminowymi i te instytucje będą dołączały do sieci zwycięzcy przetargu po wygaśnięciu obecnych kontraktów. Zaznaczył, że za trzy lata wszystkie urzędy centralne będą obsługiwane przez jedną sieć telefonii komórkowej.

Reklama

"Jestem głęboko przekonany, że firmy zajmujące się usługami telefonii mobilnej przystąpią do tego przetargu i zaoferują takie kwoty, że być może będą one nawet niższe niż nasze szacunki wynikające z ocen rynku" - powiedział w czwartek Arabski.

KPRM planuje wyłonić zwycięzcę przetargu w listopadzie 2008 r. Arabski poinformował, że także w tym roku odbędzie się przetarg na operatora telefonii stacjonarnej. (PAP)