"Jeśli chodzi o kredyty dla gospodarstw domowych sądzę, że w kolejnych miesiącach dynamika akcji kredytowej będzie dodatnia. Podejrzewam, że banki będą aktywnie promować kredyt konsumpcyjny, jest to rynek atrakcyjny z punktu widzenia dochodowości banków i ich działania będą zmierzały to tego, by zwiększyć akcję kredytową w tym obszarze" - powiedział Sobota w rozmowie z PAP.

W ocenie Soboty należy liczyć się z tym, że przedsiębiorstwa mogą mieć przejściowo ograniczony dostęp do środków kredytowych.

"Ważne jest, w jakim stopniu przedsiębiorstwa mogą liczyć na to, że będą dostępne kredyty na finansowanie działalności bieżącej" - powiedział.

"Dzisiaj nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że już obserwujemy zjawisko ograniczania kredytów na działalność operacyjną i bieżącą, natomiast można podejrzewać, że w sytuacji, kiedy pogarszają się wyniki finansowe przedsiębiorstw, to banki będą zaostrzać kryteria udzielania kredytów, co może powodować ograniczenia limitów kredytowych na tę działalność" - dodał.

Reklama

"Jeśli chodzi o sektor przedsiębiorstw, ocena, czy to jest już tendencja początku spadku akcji kredytowej, musi być potwierdzona kolejnymi danymi w następnych okresach sprawozdawczych" - ocenia Sobota.

Wartość kredytów udzielonych gospodarstwom domowym przez sektor bankowy w kwietniu spadła o 1,4 proc., zaś wartość kredytów udzielonych przedsiębiorstwom spadła o 2,2 proc.

"Kwiecień był okresem, w którym dużo wyraźniej wystąpiło zjawisko spowolnienia kredytowego, nawet uwzględniając różnice kursowe. O ile w sytuacji gospodarstw domowych, uwzględniając wpływ różnic kursowych, widzimy, że był przyrost akcji kredytowej, to w odniesieniu do przedsiębiorstw, możemy mówić o spadku dynamiki miesięcznej" - powiedział Sobota.

Sobota zaznacza, że w kwietniu na kształtowanie się kategorii pieniężnych szczególny wpływ miały różnice kursowe.

"Obserwowany w kwietniu spadek kredytów o 5,8 mld zł dla gospodarstw domowych w całości wynikał z różnic kursowych. Gdyby kurs na koniec kwietnia był na poziomie kursu z końca marca, to mielibyśmy przyrost akcji kredytowej o 4 mld zł. Jak widać cały spadek zadłużenia kredytowego jest efektem różnic kursowych, wynikających z aprecjacji złotego. Gdybyśmy abstrahowali od wpływu kursu na stan zadłużenia, to przy istniejącej strukturze walutowej kredytów ceteris paribus w kwietniu wystąpił wzrost zadłużenia kredytowego" - powiedział.

Zdaniem Soboty zauważalne jest wyraźne zwiększenie aktywności banków w obszarze kredytów konsumpcyjnych.

"W sytuacji, gdy obserwujemy spadek dynamik kredytów mieszkaniowych, zauważalny jest wzrost aktywności banków w promowaniu kredytów konsumpcyjnych, które charakteryzują się wyższą dochodowością" - powiedział.

"Obserwowane dane na temat akcji kredytowej potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia o możliwym spowolnieniu dynamik wzrostu kredytów, szczególnie mieszkaniowych oraz dla sektora przedsiębiorstw, które wynikały z analizy nowo zawieranych umów kredytowych" - dodał.