GUS poinformował w środę, że produkcja przemysłowa w kwietniu spadła rok do roku o 12,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem - o 7,1 proc. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo spadła w kwietniu 2009 licząc rok do roku o 8 proc.

"Te dane nie są dobre, bo nie wskazują na jakąś szansę na odbicie, ale ewidentnie wskazują na to, że spadki już się nie pogłębiają" - ocenił ekspert.

Wyjaśnił, że szansa na odbicie pojawiłaby się, gdyby produkcja już nie pogarszała się w stosunku do poprzednich miesięcy.

Zwrócił uwagę na wzrost produkcji przemysłowej wyrównanej sezonowo w wymiarze miesiąc do miesiąca oraz na lekki wzrost produkcji budowlanej.

Reklama

W kwietniu produkcja budowlana wzrosła w wymiarze rok do roku o 0,5 proc., a w stosunku do marca o 12 proc. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo miesiąc do miesiąca wzrosła o 0,9 proc.

Jednak w jego opinii, najbliższe miesiące mogą być trudne. "Wydaje mi się, że w najbliższych miesiącach będziemy mieli do czynienia ze spadkami rok do roku i stabilizacją miesiąc do miesiąca" - ocenił ekonomista.

"Nasza produkcja jest pochodną tego, co się dzieje zagranicą, w Niemczech. Tam są sygnały stabilizacji, choć na razie nie ma sygnałów wskazujących na ożywienie" - powiedział Petru.