Główny Urząd Statystyczny poinformował w środę, że produkcja przemysłowa w kwietniu 2009 roku spadła o 12,4 proc. rok do roku, po spadku o 1,9 proc. rok do roku w marcu 2009 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 7,1 proc.

"To jest zbyt krótki okres, w którym dokonano pomiaru. Był to czas szczególnie dynamiczny w zmienne czynników zewnętrznych, czyli kwiecień nie jest reprezentatywny. Myślę, że dopiero po dwóch kwartałach, a tak naprawdę w trzecim będziemy mogli mówić o pewnej tendencji i skali ewentualnych zmian" - powiedział PAP Jabłoński.

Jak dodał, na kwietniowy spadek produkcji wpłynął m.in. okres świąteczny. "Krótko pracowaliśmy ze względu na czas świąt. Ponadto spora liczba przedsiębiorstw jest w fazie restrukturyzacji lub przystosowania swojej produkcji do obecnych warunków makroekonomicznych" - podkreślił.

W ocenie Jabłońskiego za maj można spodziewać się wyników na podobnym poziomie. "Maj jest również krótszy pod względem pracy. Jednak tak naprawdę dopiero na przełomie drugiego i trzeciego kwartału będziemy mogli powiedzieć, czy ta tendencja spadku się utrzymuje" - powiedział Jabłoński.

Reklama