Bank dotąd utrzymywał, że nasza gospodarka w tym roku skurczy się o 1 proc. Wczoraj zmienił te szacunki na 0,2 proc. wzrostu.

Merrill Lynch jako jeden z pierwszych ogłosił w kwietniu, że czeka nas recesja. Wtórowali mu analitycy JP Morgan, BNP Paribas (spadek o 1,8 proc.) i Komisja Europejska (-1,4 proc. PKB). One jeszcze nie zweryfikowały swoich szacunków.

– Nie spodziewaliśmy się, że pierwszy kwartał będzie aż tak dobry. Szacowaliśmy, że już na początku roku Polskę dotknie recesja na poziomie – 0,5 proc. – wyjaśnił Radosław Bodys, ekonomista ds. Europy Centralnej Merrill Lynch na łamach dziennika "Rzeczpospolita".