"Jesteśmy gotowi do redukcji personelu, jednak staramy się to zrobić w sposób delikatny" - powiedział reporterom Sawieliew.

Z kolei Siergiej Aleksaszenko, członek rady dyrektorów, poinformował, że Aerofłot "ma o ok. 30 proc. więcej pracowników niż potrzeba".

Podobnie jak wielu jego międzynarodowych rywali, Aerofłot walczy o obniżenie kosztów w reakcji na spadek liczby pasażerów, gdy ci ograniczają powietrzne podróże w czasie obecnej recesji.

Aerofłot, w którym państwo ma 51 proc. udziałów, zatrudnia ok. 15 tysięcy osób.

Reklama