– Ostatnio inwestorzy prześcigają się, żeby dostać bony skarbowe. Na poniedziałkowej aukcji najprawdopodobniej większość oferowanych papierów kupił jeden inwestor, co widać po małej różnicy między ceną minimalną a maksymalną, zgłaszaną na przetargu – mówi Marek Kaczor, dealer papierów dłużnych w PKO BP.
W sierpniu MF przeprowadzi jeszcze trzy przetargi bonów. Na każdym z nich wystawi na rynek papiery za 0,8-1 mld zł.
– Tyle zostanie sprzedane bez żadnego problemu. Widać to po popycie zgłaszanym co tydzień na aukcji i rentowności, która co przetarg jest coraz niższa – mówi Marek Kaczor.
Podobnego zdania jest Marek Wołos z TMS Brokers. Według niego ministerstwo będzie korzystać z rosnącego apetytu na ryzyko.
Reklama
– Jeśli spadnie zainteresowanie bonami rocznymi, to MF może wystawić instrument o krótszym terminie zapadalności. Ale ostatnie udane aukcje, w tym sprzedaż obligacji zagranicznych, wskazują, że jest zainteresowanie naszymi aktywami – mówi Marek Wołos.
Według analityków, z którymi rozmawialiśmy, za duży popyt na aukcjach bonów odpowiadają krajowe instytucje finansowe, przede wszystkim polskie banki.
– Fundusze inwestycyjne rzadko interesują się bonami. Oczywiście fundusze rynku pieniężnego mają je w swoich portfelach. Ale funduszom trudniej jest zrobić dobry wynik na bonac, niż np. na obligacjach – mówi Marek Kaczor.
4,2mld zł popyt na bony skarbowe na wczorajszym przetargu