Średnia pensja wyniosła 3361, 90 zł, a to oznacza , że była wyższa o 3,9 procent w porównaniu z lipcem ubiegłego roku." Jednak ten wzrost naszych płac pożera wysoka , sięgająca 3,5 procent inflacja" - wyjaśnia Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku. "Co z tego, że idziemy do sklepu z większą kwotą pieniędzy w portfelu, skoro nie możemy kupić więcej niż dotychczas, bo towary są droższe" - tłumaczy.

Eksperci przewidują, że z brakiem podwyżek będziemy musieli pogodzić się nawet do końca roku.

Więcej - w środowym "Dzienniku".



Reklama