"W tym momencie EBC jest jedyną przystanią, gdzie można się zwracać" - mówi Stefan Bielmeier, ekonomista Deutsche Banku we Frankfurcie.

"Rynek pieniężny ledwie pracuje. Banki centralne w coraz większym stopniu odgrywają rolę biur rozrachunkowych" - dodaje.

"Banki poważnie tracą pieniądze" - ocenia David Kohl, zastępca głównego ekonomisty w Julius Baer Holding we Frankurcie.

"Notują straty, kiedy potrzeba im funduszy i notują straty, gdy mają fundusze" - dodaje.

Reklama

W poniedziałek amerykańska Rezerwa Federalna podała, że wpompuje w globalny system finansowy dodatkowe 630 mld USD, aby walczyć z najgorszym kryzysem finansowym od czasu Wielkiego Kryzysu.

W działaniach Fed uczestniczy m.in. EBC, Bank Anglii i bank centralny Japonii.

AL, PAP/Bloomberg