BHP stwierdził, że “mogło dojść do pogwałcenia prawa antykorupcyjnego w ramach kontaktów z przedstawicielami rządu” – głosi opublikowane dzisiaj oświadczenie koncernu mającego siedzibę w australijskim Melbourne.

Firma podała jedynie, że śledztwo w sprawie przerwania eksploatacji kilku surowców mineralnych nie dotyczy biznesu w Chinach, gdzie czterech specjalistów Rio Tinto Group było w zeszłym miesiącu sądzonych za łapownictwo. Bloomberg pisze, że amerykańscy regulatorzy zwiększyli nadzór nad ładem korporacyjnym i przestrzeganiem prawa po upadku w 2008 roku banku inwestycyjnego Lehman Brothers Holdings.

Poza giełdą w Australii, BHP jest również notowany na nowojorskiej NYSE, co daje SEC prawo do jurysdykcji nad firmą.

W tym roku finansowym Marius Kloppers, dyrektor wykonawczy BHP wydaje na projekty wydobywcze i nakłady kapitałowe 10 mld dolarów, wykorzystując wzrost cen metali i odrodzenie się popytu na surowce.

Reklama


SEC nie może “potwierdzić ani zaprzeczyć prowadzeniu jakiegokolwiek śledztwa” – wyjaśnia John Nester, rzecznik amerykańskiego regulatora. Misja SEC sprowadza się do “ochrony inwestorów, utrzymanie uczciwych, uporządkowanych i skutecznych rynków oraz ułatwienia procesu tworzenia kapitału” – wynika z prezentacji na stronie internetowej amerykańskiej komisji papierów wartościowych i giełd.

Z innych wyrywkowych informacji wynika, że sprawa dotyczy wygaśnięcia terminu użytkowania kopalni, śledztwo wszczęto już w sierpniu zeszłego roku, a projekt niekoniecznie znajduje się na terenie USA. Koncern podał, że całe przedsięwzięcie zamknięto z powodów komercyjnych.

BHP prowadzi wydobycie surowców w Chile, Zambii, Australii, Gabonie. Ameryce Południowej, Rosji, Afryce Zachodniej i Kanadzie.

ikona lupy />
Marius Kloppers, szef BHP Billiton / Bloomberg