„Na giełdach europejskich sesja zaczęła się od dość umiarkowanych spadków. Londyński FTSE tracił na otwarciu nieco ponad 1,1 proc., a DAX zniżkował o 1,4 proc. Nic nie wskazywało na możliwość wystąpienia poważniejszych kłopotów. Może poza zachowaniem się indeksu w Paryżu, który spadał rano o 1,9 proc.” – napisał w komentarzu Roman Przasnyski z Gold Finance.

Dodał, że już po godzinie handlu sytuacja zaczęła się zdecydowanie pogarszać i wszystkie trzy indeksy traciły po prawie 3 proc.

„Największe spadki, przekraczające 3 proc., notowano w Warszawie i Moskwie. Nieznacznie lepiej radził sobie węgierski BUX, a na tym tle „doskonale” wypadały rumuński BET i bułgarski SOFIX, tracąc jedynie po 1,6 proc. Niewielka poprawa sytuacji w ciągu dnia nie zmieniła w zasadniczy sposób obrazu rynku. Jedynie indeksowi giełdy ateńskiej udało się wyjść na plus. Tuż po godzinie 16.00 indeks w Paryżu tracił niemal 3 proc., a niemiecki DAX i brytyjski FTSE spadały po ponad 2 proc.” – poinformował analityk.

W efekcie brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 2,81 proc., do 5 158,08 pkt.

Reklama

Niemiecki DAX stracił 2,72 proc. i wyniósł 5 988,67 pkt.

Francuski indeks CAC 40 na zamknięciu sesji spadł o 2,92 proc., do 3 511,67 pkt.