Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 1,3 proc., do 5 178,52 pkt. Niemiecki indeks DAX na zamknięciu sesji obniżył się o 1,03 proc., do 6 204,52 pkt. Francuski indeks CAC 40 spadł o 1,71 proc. i wyniósł 3 641,79 pkt. Węgierski indeks BUX na zamknięciu stracił 1,4 proc. i zakończył notowania na poziomie 21 479,33 pkt

Zdaniem Romana Przasnyskiego, analityka Gold Finance, kiepskie nastroje inwestorów zza oceanu przenoszą się coraz bardziej na pozostałe giełdy. "Słaba końcówka poniedziałkowej sesji i wtorkowy spory spadek indeksów na Wall Street nie dały szans bykom w Azji i Europie na jakiekolwiek odważniejsze działania. Lokalnych impulsów do zwyżek też nie było widać. Amerykanie martwią się nie tylko kiepską sytuacją w sektorze nieruchomości. Obawiają się też, że skutkiem restrykcyjnych programów cięć budżetowych w Europie będzie spowolnienie w globalnej gospodarce. Dziś rynki dobiła informacja o znacznie mniejszej, niż się spodziewano sprzedaży nowych domów za oceanem" - mówi Przasnyski.