Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 1,05 proc., do 5 046,47 pkt. Niemiecki indeks DAX obniżył się o 0,73 proc., do 6 070,60 pkt. Francuski indeks CAC 40 stracił 1,00 proc., do 3 519,73 pkt. Węgierski indeks BUX spadł o 2,28 proc. i zakończył notowania na poziomie 20 843,79 pkt.

Zdaniem Romana Przasnyskiego, analityka Gold Finance, europejscy inwestorzy początkowo nie wystraszyli się nadmiernie czwartkowych mocnych spadków za oceanem. "Pewnie liczą, że po serii czterech kiepskich sesji dojdzie tam wreszcie przynajmniej do odreagowania. Główne parkiety zaczęły dzień od wzrostów po około 0,2 proc" - mówi Przasnyski.

Analityk podkreśla, że na giełdach naszego regionu nastroje były już dużo gorsze. "W Bukareszcie rano indeks tracił 0,8 proc., w Budapeszcie, Moskwie i Sofii spadki sięgały 0,3-0,5 proc. Po informacji, że rumuński Trybunał Konstytucyjny odrzucił część rządowego programu oszczędności budżetowych, tamtejszy indeks runął w dół o 4 proc. Także na pozostałych parkietach skala spadków znacznie się zwiększyła. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 zniżkował 0,6 proc. DAX tracił 0,8 proc., a FTSE spadał o 0,5 proc." - mówi Przasnyski.