"Wczorajsze dane o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze prywatnym bardzo rozczarowały i amerykańskie giełdy zakończyły wczorajszy dzień po raz kolejny na minusach. To przełożyło się także na rynek walutowy i euro oraz złoto osłabiają się od rana" - powiedział analityk DZ Bank Polska Janusz Dancewicz.

W jego ocenie, cała czwartkowa sesja może przebiegać pod presją słabych nastrojów globalnych. Poza danymi makro warto dziś natomiast zwrócić uwagę na aukcję hiszpańskich 5-letnich obligacji wartych 3,5 mld euro, ponieważ wczoraj agencja Moody's umieściła Hiszpanię na liście obserwacyjnej z możliwością obniżenia - prawdopodobnie o 2 oczka z Aaa do Aa2, odpowiednika AA agencji S&P. Popyt i ceny obligacji na aukcji będą ważnym wskaźnikiem nastrojów i nastawienia inwestorów do Hiszpanii, a dobra aukcja możne umocnić euro.

"Na razie jednak niewiele wskazuje na poprawę, bowiem kiepskie nastroje z USA przeniosły się na parkiety giełdowe w Azji - tamtejsze rynki pogłębiły spadki po gorszych od oczekiwań wynikach indeksów PMI dla Japonii i Chin. Taki początek dnia przemawia za dalszym osłabianiem się złotego" - podsumował Dancewicz.

W czwartek ok. godz. 08:45 za jedno euro płacono 4,1565 zł a za dolara 3,4070 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2200. W środę ok. godz. 17:30 za jedno euro płacono 4,1290 zł a za dolara 3,3612 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2284. W środę ok. godz. 09:30 za jedno euro płacono 4,1388 zł a za dolara 3,3861 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2223.

Reklama