Ponadto ceny nowych domów kształtowały się na poziomie średnio o 9,8% niższym niż miesiąc temu; ceny wszystkich nieruchomości spadły o 11,6%. Liczba domów wystawionych na sprzedaż była najniższa od września 1968. Kolejne chmury nadciągnęły od strony indeksów aktywności gospodarczej oddziałów Fedu w Chicago i Dallas (odpowiednio -0,63 i -21,0%).

Mimo wszystko euro jednak chwilowo zwyżkowało powyżej 1,30, a giełda na Wall Street zanotowała kolejną mocną sesję po publikacji dobrych wyników FedEx. Indeks S&P jeszcze bardziej oddalił się od poziomu 1 100 punktów. Korekta cen ropy w górę, w kierunku 79,0 dodała siły dolarowi kanadyjskiemu, który przetestował poziom 1,03. Pozostałe waluty towarowe również cieszyły się dużym popytem – dolar australijski przebił się powyżej 0,90 po raz pierwszy od 13 maja. Krzywa rentowności obligacji amerykańskich pozostała niezmieniona, dzięki czemu kierunek USDJPY był uzależniony od przepływu zleceń i wygląda na to, że para ta lekko się zmęczyła u góry. Pomimo wzrostów cen pozostałych towarów, złoto pozostało poniżej 1 200 USD.

W nocy przedstawiciele Fedu skupili swą uwagę na inflacji. Yellen z San Francisco zauważył, że zamierzenia Fedu dotyczące inflacji mogą okazać się dość niebezpieczne. Nowi członkowie Fedu Diamond i Raskin również wypowiedzieli się w jastrzębim tonie. Diamond jest zwolennikiem obecnej polityki Fedu utrzymującej stopy procentowe blisko zera i wciąż uważa, że to deflacja, a nie inflacja stanowi prawdziwe zagrożenie. Raskin woli zaczekać ze sprzedażą MBS (aktywa operta o kredyty hipoteczne – mortgage-backed securities) do momentu, kiedy rynek nieruchomości ustabilizuje się i Fed podwyższy oprocentowanie. Ponadto zmiany cen żywności i energii powinny zostać wzięte pod uwagę przy ustalaniu polityki.

W Azji mieliśmy kolejną cichą sesję. Tutaj jedyną publikacją był australijski indeks wiodący organizacji Conference Board. Traderzy trochę obawiali się ryzyka, jednym okiem przyglądając się artykułowi w FT o tym, że chiński regulator bankowy ostrzegł tamtejsze banki, iż stoją one przed ryzykiem niespłacenia kredytów przez niektóre lokalne jednostki rządowe. Niemniej jednak niektórzy zauważyli, że ta plotka pojawiła się już kilka dni temu i raczej nie powinna mieć znacznego wpływu na rynki (lecz teraz, kiedy wyniki stress testów mamy już za sobą, pesymiści mogą ten temat podchwycić).

Reklama