Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,50 proc. do 10645,09 pkt.

Nasdaq Composite zniżkował o 1,24 proc., do 2277,17 pkt.

Indeks Standard & Poor's 500 spadł o 0,60 proc. i wyniósł na koniec dnia 1121,07 pkt.

Rezerwa Federalna podjęła decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej i poluzowaniu polityki monetarnej w obliczu spowalniającego tempa ożywienia w amerykańskiej gospodarce.

Reklama

Na wtorkowym posiedzeniu Fed podjął decyzję o reinwestowaniu rat kapitałowych z pozostających w jego posiadaniu hipotek w długoterminowe obligacje skarbowe, tym samym decydując się na pierwszy ruch mający na celu stymulację gospodarki od marca 2009 roku, w obliczu spowalniającego ożywienia w Stanach Zjednoczonych. Fed przyznał, że tempo ożywienie gospodarczego w USA będzie niższe niż tego amerykański bank centralny oczekiwał.

"Tempo ożywienia gospodarczego uległo spowolnieniu w ostatnich miesiącach (...) w krótkim okresie będzie ono bardziej ograniczone niż oczekiwano" - napisano.

Fed po raz kolejny podkreślił swoją postawę dalszego utrzymywania stóp na niskim poziomie przez "wydłużony okres czasu". Inflacja w Stanach Zjednoczonych będzie prawdopodobnie ograniczona jeszcze przez jakiś czas - ocenił Fed.

Dobrym nastrojom we wtorek nie sprzyjały najnowsze dane makroekonomiczne płynące ze Stanów Zjednoczonych i z Chin. Wskazywały one na postępujące spowolnienie gospodarcze w tych krajach.

>>> Czytaj też: Giełdy w Europie spadają po danych z Chin

Od kilku miesięcy wzrastają obawy na rynkach o możliwy nawrót recesji w USA, co w opinii części ekonomistów mogą sugerować słabnące wskaźniki nastrojów i wydatków konsumentów amerykańskich, jak również wciąż bardzo trudna sytuacja na rynku pracy w tym kraju.

Jest duże prawdopodobieństwo, że gospodarka amerykańska wpadnie ponownie w recesję - napisali analitycy oddziału Fed z San Francisco w swoim najnowszym raporcie. Ich zdaniem, "prawdopodobieństwo nawrotu recesji w kolejnych 18 - 24 miesiącach jest wyższe niż prawopodobieństwo dalszej ekspansji gospodarczej".

We wtorek przed sesją opublikowane zostały dane na temat wydajność pracowników w USA w II kw. Okazały się słabsze od oczekiwań, dostarczając tym samym kolejnego sygnału na spowolnienie w amerykańskiej gospodarce.

Wydajność pracy amerykańskich pracowników zatrudnionych w sektorach poza rolnictwem spadła o 0,9 proc. w II kwartale 2010 r. Jest to pierwszy spadek w tej kategorii od IV kwartału 2008. Analitycy spodziewali się w II kwartale wzrostu wydajności pracy o 0,1 proc.

Jednostkowe koszty pracy wzrosły w II kwartale o 0,2 proc. Analitycy oczekiwali tu wzrostu o 1,5 proc.

Z kolei Departament Handlu poinformował, że zapasy amerykańskich hurtowników w czerwcu wzrosły o 0,1 proc., w ujęciu miesiąc do miesiąca, podczas gdy w poprzednim miesiącu wzrosły o 0,5 proc. Analitycy spodziewali się wzrostu zapasów o 0,4 proc.

Do najmocniej tracących dużych spółek zaliczały się Intel, Alcoa i Microsoft. Lekko zwyżkowały w ciągu dnia m.in. Hewlett-Packard, Procter & Gamble oraz Merck.

W oczekiwaniu na publikację wyników kwartalnych taniały akcje Cisco (przedstawi je w środę) oraz Disney (we wtorek po sesji).

W dół poszły notowania Novella, gdyż firma ta obniżyła swoje prognozy przychodów w trzecim kwartale.