Jak podała Światowa Rada Złota (World Gold Council), całkowity popyt na złoto w II kwartale 2010 roku wyniósł 1.050,3 ton i był on o 36 proc. wyższy niż rok wcześniej oraz o 34 proc. wyższy niż w I kwartale br. Podobnie wysoki popyt odnotowano w IV kwartale 2008 roku, po wybuchu kryzysu finansowego - wyniósł on wówczas 1.077,1 ton.

W ujęciu wartościowym popyt na złoto był wyższy w ubiegłym kwartale o 77 proc. w porównaniu z wynikiem II kwartału 2009 roku, przekraczając poziom 40 mld dolarów. Należy zaznaczyć, że średnia cena złota w II kwartale 2010 roku wyniosła 1196,74 dolarów za uncję i była o 30 proc. wyższa niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Zatem popyt na złoto rósł szybciej niż jego cena.

Największą dynamikę popytu odnotowano w zakresie inwestycji. Łącznie zainwestowano w 534,4 ton złota, o 118 proc. więcej niż w II kwartale ubiegłego roku. Tu największy udział mają fundusze giełdowe naśladujące ceny złota (Exchange Traded Funds, „ETFs”), które osiągnęły wzrost stanu posiadania o 414 proc. nabywając 291,3 ton kruszcu. Spadł nieco popyt na złoto ze strony przemysłu jubilerskiego, który zakupił 408,7 ton złota, jest to 5 proc. mniej niż w II kwartale ubiegłego roku. Jednak w ujęciu wartościowym odnotowano wzrost o 23 proc.

Reklama

Popyt na złoto fizyczne w postaci sztabek, generowany głównie przez kraje Wschodu wzrósł o 29 proc. osiągając poziom 96,3 ton. Ponadto zakupiono 85,4 ton złota na potrzeby produkcji monet i medali, jest to o 22 proc. więcej niż rok wcześniej.
O 14 proc. wzrósł popyt na złoto ze strony przemysłu i wyniósł 107,2 ton, z czego najwięcej pochłonął przemysł elektroniczny.