Ustawa jest dostosowana do przepisów unijnych, zwiększa ochronę osób korzystających z usług turystycznych oraz liberalizuje zasady prowadzenia działalności gospodarczej w tej branży. Za najważniejszy aspekt znowelizowanej ustawy minister sportu i turystyki Adam Giersz uważa zwiększenie ochrony praw klientów.

>>> Polecamy: Zapowiedziane bankructwo Selectours

"Zabezpieczenia finansowe, jakie będą musiały posiadać biura podróży, muszą wystarczyć na pokrycie wszystkich roszczeń klientów. Nie tak, jak dotychczas, że te roszczenia były realizowane stopniowo, czyli w pierwszej kolejności koszty powrotu do kraju, w przypadku podróży zagranicznej, potem zwrot należności za niezrealizowaną wycieczkę, a na koniec za część programu niezrealizowaną w ramach wykupionego urlopu. Ta ustawa to zmieni" - powiedział Giersz.

Minister podkreślił, że nowa ustawa jest przede wszystkim w interesie klienta. "Wszystkie biura, tak jak w innych krajach unijnych, będą musiały mieć zabezpieczenia finansowe pokrywające wszystkie roszczenia turystów. To jest standard europejski" - zauważył Giersz.

Reklama

Innym mechanizmem działającym na korzyść klientów ma być wprowadzenie do centralnej ewidencji organizatorów i pośredników turystycznych dodatkowego wykazu przedsiębiorstw, w stosunku do których wszczęto postępowanie w sprawie wykreślenia z rejestru. "Będzie to mechanizm wcześniejszego ostrzegania klientów przed kłopotami określonych biur" - dodał Giersz.

Wiceminister Katarzyna Sobierajska zwróciła uwagę na kolejne korzystne dla klientów rozwiązania. "Osoby korzystające z usług biur podróży będą mogły składać reklamacje w ciągu 30 dni po powrocie z urlopu, niezależnie od tego, czy zgłaszały zastrzeżenia w trakcie trwania imprezy. Do tej pory ten czas był skracany przez biura podróży nawet do siedmiu dni od powrotu z wycieczki" - powiedziała Sobierajska.

Nowe przepisy przewidują, że aby założyć biuro podróży, nie trzeba mieć wykształcenia kierunkowego. Dotychczas biuro podróży mogła prowadzić osoba, która skończyła studia wyższe na kierunku turystyki i rekreacji, prawa, ekonomii lub zarządzania i marketingu i miała rok praktyki. W przypadku ukończenia innego kierunku studiów trzeba było wykazać się dwuletnią praktyką. "Liberalizacja przepisów w tym zakresie jest również zgodna z rozwiązaniami unijnymi" - podkreślił Giersz.

Skala zjawiska upadłości biur podróży w Polsce jest znikoma. "Na rynku usług turystycznych funkcjonuje trzy tysiące podmiotów. W ciągu 12 lat mieliśmy do czynienia tylko z 34 przypadkami bankructw. Jak na tak duży kraj jak Polska, to naprawdę niewiele" - dodała Sobierajska.