"Mam nadzieję, że rząd wycofa się z proponowanych zmian w systemie emerytalnym, są one szkodliwe dla wzrostu PKB. Będą miały negatywny wpływ na oszczędności oraz na rozwój rynku kapitałowego" - powiedział dziennikarzom we wtorek członek RPP. Dodał, że "najpóźniej w horyzoncie kilku lat zmiany będą obniżały stopę oszczędności, co odbije się negatywnie na wzroście gospodarczym".

>>>> Czytaj też: Kolejne zmiany systemu emerytalnego trzeba wprowadzić w perspektywie 15-20 lat

W poniedziałek projekt zmian w systemie emerytalnym przedstawił Michał Boni, szef doradców premiera. Zgodnie z nim do OFE ma trafiać 2,3 proc. składki zamiast obecnych 7,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma być księgowane na subkontach w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W 2017 r. do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na indywidualne konta w ZUS. Środki przekazywane na subkonta w ZUS będą waloryzowane według średniego nominalnego wzrostu PKB z ubiegłych pięciu lat.

Projekt przewiduje też zmiany w polityce inwestycyjnej OFE. Zaangażowanie funduszy w akcje dojdzie do 62 proc. wartości ich aktywów z obecnych 40 proc. Rząd chce wprowadzić także zachęty podatkowe do dodatkowego oszczędzania na emerytury.

Reklama