Wskaźnik zaufania australijskich przedsiębiorstw spadł poniżej zera po raz pierwszy od 20 miesięcy. Gdyby nie brać pod uwagę Queenslandu, indeks ten wypadłby znacznie lepiej. Ceny domów w czwartym kwartale okazały się wyższe od oczekiwań (+7,0% kw/kw i +5,8% r/r), sugerując że RBA będzie musiał wziąć pod uwagę możliwość powstania bańki na tym rynku. Mówiąc o pozostawionych ostatnio bez zmian stopach procentowych, przedstawiciele RBA zwrócili również uwagę na niewielki wzrost popytu, który jednak ich zdaniem nie będzie miał wpływu na inflację.

W Chinach oficjalny wynik PMI sektora wytwórczego w styczniu lekko rozczarował (52,9 wobec 53,9 w grudniu), podczas gdy prywatny wskaźnik publikowany przez HSBC wykazał niewielką poprawę (54,5 wobec 54,4). Cross USDJPY lekko dołował poniżej 82,0, lecz pozostałe pary walutowe zignorowały te dane.

W Europie mamy dziś serię publikacji PMI w Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i strefie euro. Do tego dochodzi indeks cen nieruchomości mieszkalnych, podaż pieniądza i poziom kredytów konsumenckich w Wielkiej Brytanii oraz stopa bezrobocia w strefie euro. Zwróćcie uwagę na zaplanowane na dziś wystąpienia Tricheta i Nowotnego z EBC. Sesja amerykańska rozpoczyna miesiąc od wskaźnika ISM dla sektora produkcyjnego oraz indeksu cen płaconych i wydatków w branży budowlanej.

Reklama