Pozostając w rejonie Pacyfiku, cross AUDNZD zwyżkował do poziomu niewidzianego od 1992 r., pomimo iż dolar australijski musiał zmierzyć się z komentarzem ministra skarbu Wayne’a Swana dotyczącym niedawnych katastrof naturalnych, które spowodowały konieczność obniżenia PKB w 2010 i 2011 r. o 0,5%. Niemniej jednak, efekt ten będzie najbardziej odczuwalny w pierwszym kwartale; w drugim kwartale powinniśmy być świadkami „znaczącej” poprawy gospodarczej. PKB za czwarty kwartał 2010 roku wypadł mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami (0,7% kw/kw, 2,7% r/r).

Tymczasem na początku sesji azjatyckiej agencja ratingowa S&P wypowiedziała się na temat ratingu Portugalii i Grecji. Oba kraje pozostają na liście obserwacyjnej, a ich ratingi w dużej mierze zależeć będą od treści i działania nowych elementów Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego. Euro zareagowało bardzo spokojnie, choć dziś rano widać niewielki spadek kursu.

Dzisiejszy kalendarz danych w Europie jest raczej pusty, z wyjątkiem bilansu na rachunku bieżącym w Szwecji, dynamiki sprzedaży detalicznej w Norwegii, PMI w brytyjskim sektorze budowlanym i PPI w strefie euro. Sesja amerykańska to początek przygotowań do piątkowych danych o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym. Dzisiaj poznamy zmianę zatrudnienia wg ADP oraz raport na temat cięć zatrudnienia Challengera. Do tego dojdzie również poziom cen produktów przemysłowych/surowców w Kanadzie oraz wystąpienie Hoeniga z Fedu. Na koniec czeka nas drugie w tym tygodniu wystąpienie Bernanke w Kongresie.

Reklama