Wczoraj cena złota osiągnęła historyczne maksimum 1435,39 dolarów za uncję. Wraz ze złotem drożało również srebro osiągając poziom 34,74 dolarów. Po krótkiej korekcie dziś znowu obserwujemy wzrosty notowań obu metali. W przypadku srebra można by było mówić o rekordzie, gdyby nie bańka spekulacyjna, jaką wykreowali 31 lat temu bracia Hunt. W styczniu 1980 roku notowania kontraktów terminowych na srebro sięgnęły poziomu 48 dolarów za uncję, co oznacza 10-krotny wzrost ceny w ciągu roku. Drożało wówczas również złoto, które sięgnęło poziomu 850 dolarów. Był to gorący okres na świecie - przypomnijmy kilka istotnych faktów.

Ceny złota wzrastały już trzeci rok. Banki centralne powiększały rezerwy. Na początku roku następuje zaognienie sytuacji politycznej pomiędzy USA oraz ZSRR z powodu inwazji wojsk sowieckich w Afganistanie. W styczniu cena złota osiąga historyczny szczyt na poziomie 850 dolarów za uncję, co dziś po uwzględnieniu inflacji odpowiada 2270 dolarom. Później następuje silna korekta i w marcu złoto kosztuje około 480 USD.

Gospodarka amerykańska borykała się wówczas z dużymi problemami – spadło tempo wzrostu PKB, inflacja sięgnęła 15 proc. W kwietniu Stany Zjednoczone przeprowadzają próbę odbicia zakładników w Iranie, jednak bez powodzenia.

W maju Międzynarodowy Fundusz Walutowy piątą już od początku roku aukcją zamyka czteroletni program wyprzedaży złota. We wrześniu wojska Iraku zaatakowały Iran, rozpoczęła się ośmioletnia wojna na Bliskim Wschodzie. Dało to bodziec dla dalszych wzrostów ceny ropy naftowej, która przekroczyła 30 dolarów za baryłkę. W efekcie cena złota wzrosła o 50 dolarów.

Reklama

W czwartym kwartale spadł popyt ze strony przemysłu jubilerskiego a inflacja w USA obniżyła się do 13 proc. Ostatecznie w grudniu 1980 roku złoto kosztowało 594 USD. Średnia cena złota dla całego 1980 roku wyniosła 615 dolarów za uncję a srebra 21 dolarów. Odpowiada to dzisiejszym 1650 dolarom dla złota oraz 55 dolarom dla srebra. Stosunek obu cen (Gold/Silver Ratio) wyniósł 30:1. W ciągu ostatniej dekady wartość tego wskaźnika wyniosła średnio 25:1 a w latach 70-tych ubiegłego stulecia złoto było droższe od srebra średnio 10 razy. Obecnie cena złota przewyższa cenę srebra około 40 razy. Stąd można wysnuć trzy niezależne wnioski:

- albo złoto jest przewartościowane w stosunku do srebra,
- albo srebro jest niedowartościowane w stosunku do złota,
- albo występuje kombinacja obu powyższych.

Prawdopodobieństwo spadków cen złota jest niskie, gdyż istnieje wiele czynników determinujących popyt na ten kruszec i nie przestaną one działać w krótkiej a nawet średniej perspektywie czasowej. Duża presja popytowa będzie więc stymulować wzrost notowań złota. A to oznacza, że dla zmiany wskaźnika Gold/Silver Ratio w kierunku wartości historycznych, srebro winno drożeć szybciej niż złoto. Taka sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku, kiedy srebro podrożało o 60 proc. a złoto o 30 proc. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że ta tendencja będzie się utrzymywać również w tym roku. Przemawia za tym popyt na srebro płynący z różnych źródeł, gdzie przemysł odgrywa dominującą rolę. Spodziewam się, że wiele gospodarek będzie w tym roku rozwijać się dynamicznie, zatem popyt na srebro będzie duży.

Ponadto dynamicznie rośnie zainteresowanie srebrem wśród inwestorów indywidualnych. Ogromne kapitały są lokowane w ten metal również poprzez fundusze. I tak inwestorzy największego z nich, iShares Silver Trust notowanego na giełdzie w Nowym Jorku, posiadają w skarbcu tego funduszu łącznie 10,7 tys. ton srebra o wartości bliskiej 12 mld dolarów. Inwestowanie w srebro w postaci fizycznej jest łatwiej dostępne dla drobnych inwestorów niż w złoto, bowiem próg wejścia jest znacznie niższy, np. srebrną monetę o masie 1 uncji (31,1 g) można kupić już za 160 zł.

Dziś wzrostom cen metali szlachetnych sprzyja też napięta sytuacja polityczna w Afryce Północnej. Niepokoje społeczne ujawniają się też w Iranie. Istnieje więc sporo analogii do sytuacji sprzed 31 lat, kiedy ceny złota i srebra osiągnęły ekstremalne poziomy. Drożejąca ropa naftowa stanowi bodziec dla wzrostu inflacji, ta z kolei powoduje wzrost zainteresowania aktywami uważanymi za bezpieczne lokaty bogactwa, a takimi są złoto i srebro.